Aktualności,  Familiaris Tractatio Verbi Divini

Familiaris Tractatio Verbi Divini* 088

16 IV 2020 r. – CZWARTEK W OKTAWIE WIELKANOCY 
Łk 24,35-48

/autor: Ventzislav Piriankov/




Boże, Ty zjednoczyłeś różne narody w wyznawaniu Twojego imienia, * spraw, aby wszyscy ochrzczeni zachowali jedność wiary w sercach i miłość w uczynkach. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna,  który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków.









Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

 
Uczniowie opowiadali, co ich spotkało w drodze i jak poznali Jezusa przy łamaniu chleba.
A gdy rozmawiali o tym, On sam stanął pośród nich i rzekł do nich: «Pokój wam!»
Zatrwożonym i wylękłym zdawało się, że widzą ducha. Lecz On rzekł do nich: «Czemu jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach? Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie Mnie i przekonajcie się: duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam». Przy tych słowach pokazał im swoje ręce i nogi.
Lecz gdy oni z radości jeszcze nie wierzyli i pełni byli zdumienia, rzekł do nich: «Macie tu coś do jedzenia?» Oni podali Mu kawałek pieczonej ryby. Wziął i spożył przy nich.
Potem rzekł do nich: «To właśnie znaczyły słowa, które mówiłem do was, gdy byłem jeszcze z wami: Musi się wypełnić wszystko, co napisane jest o Mnie w Prawie Mojżesza, u Proroków i w Psalmach». Wtedy oświecił ich umysły, aby rozumieli Pisma.
I rzekł do nich: «Tak jest napisane: Mesjasz będzie cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstanie; w imię Jego głoszone będzie nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom, począwszy od Jeruzalem. Wy jesteście świadkami tego».
 
Oto słowo Pańskie.


za: brewiarz.pl






 

 

 

 

 


Jezus wcale nie ma z nami łatwo. Nie ma On łatwo w przekonywaniu mnie, abym wierzył w Jego powstanie z martwych. Dziś w Ewangelii podejmuje wobec apostołów potrójną próbę – trzykrotnie do nich przemawia. Najpierw w krótkich słowach ogłasza im pokój. Oni jednak – jak na złość – zamiast pokojem, napełniają się lękiem. Następnie na dowód tego, że żyje, pokazuje przebite ręce i nogi. I to nie odnosi skutku – niby się cieszą, ale wciąż nie wierzą. Skutek osiąga dopiero… jedzenie. Wspólny posiłek. Normalność. Zwyczajność. To tam poznaje się, że Jezus żyje. I dopiero po spotkaniu Go w zwyczajności będzie mógł oświecać nasze umysły, byśmy rozumieli Pisma.

Jezus nie ma z nami łatwo. Nie jest Mu łatwo przekonać nas do wiary. Tak samo jak apostołów. Każdy z nas ma swój czas, swoją osobistą drogę, ciągnącą się i wyboistą, z zakrętami i powrotami do grzechu. Ale to zawsze jest droga zbawienia. Droga świętej zwyczajności – jedzenia, picia, spania, pracy, nauki, modlitwy, spotkań z ludźmi, słuchania muzyki, czytania książek i wielu innych rzeczy. Niech Pan zmartwychwstały ukazuje swą moc w tych wszystkich naszych zwyczajnych sprawach. „Czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek innego czynicie, wszystko na chwałę Bożą czyńcie” /1 Kor 10, 31/.

 

Autor:
ks. Michał Witek COr


* Nawiązujący do sposobu św. Filipa Neri – krótki, przystępny komentarz do Liturgii Słowa. Autorami refleksji w niedziele i święta są świeccy, osoby w różny sposób związane z naszym duszpasterstwem, a w dni powszednie księża z naszego Oratorium. Mamy nadzieję, że ta propozycja spotka się z Państwa zainteresowaniem, pomoże w przygotowaniu się do Mszy św., będzie także okazją do lepszego poznania osób, które z widzenia znamy z kościoła.