Aktualności,  Familiaris Tractatio Verbi Divini

Familiaris Tractatio Verbi Divini* 090

18 IV 2020 r. – SOBOTA W OKTAWIE WIELKANOCY 
Mk 16,9-15

Święta Twarz /SERGII RADKEVYCH/




Boże, Ty w swojej dobroci pomnażasz szeregi wierzącego w Ciebie ludu,  wejrzyj na Twoich wybranych, których odrodziłeś przez sakrament chrztu świętego, * i udziel im wiecznego szczęścia. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna,  który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków.









Słowa Ewangelii według Świętego Marka

 
Po swym zmartwychwstaniu, wczesnym rankiem w pierwszy dzień tygodnia, Jezus ukazał się najpierw Marii Magdalenie, z której przedtem wyrzucił siedem złych duchów. Ona poszła i oznajmiła to Jego towarzyszom, pogrążonym w smutku i płaczącym. Ci jednak, słysząc, że żyje i że ona Go widziała, nie dali temu wiary.
Potem ukazał się w innej postaci dwom spośród nich na drodze, gdy szli do wsi. Oni powrócili i obwieścili pozostałym. Lecz im też nie uwierzyli.
W końcu ukazał się samym Jedenastu, gdy siedzieli za stołem, i wyrzucał im brak wiary oraz upór, że nie wierzyli tym, którzy widzieli Go zmartwychwstałego.
I rzekł do nich: «Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!»
 
Oto słowo Pańskie.


za: brewiarz.pl






 

 

 

 

 

 

Słuchając Ewangelii z ostatnich dni, mogłem stworzyć w swojej głowie obraz Jezusa łagodnego, który na wszelkie sposoby, po dobroci, próbuje wzniecić w swoich uczniach wiarę w to, że powstał z grobu. Dzisiaj św. Marek pokazuje zupełnie inny obraz – Jezusa zezłoszczonego, Jezusa czyniącego wyrzuty, Jezusa mającego pretensje. Być może Jezusa krzyczącego, wymachującego rękami, a może nawet walącego pięścią w stół Wieczernika… Tak. Bogu tak bardzo zależy na moim zbawieniu, że w trosce o nie potrafi się też zdenerwować.

O co dzisiaj by się zdenerwował, gdyby przyszło Mu spędzić ze mną tę sobotę? O to, że rano pomodliłem się byle jak? O to, że marnuję czas na głupoty? Że narzekam? Obgaduję? Że szukam tylko swojej wygody? Że inni nie mogą na mnie liczyć? A może tak, jak apostołom, wyrzuciłby mi brak wiary – że to już siódmy dzień po Zmartwychwstaniu, a ja dalej żyję, jakby nic ważnego się nie stało? Dalej urządzam świat po swojemu, dalej sam jestem sobie zbawicielem…

Faktycznie – Jezusowi w Ewangelii zdarza się wypowiadać ostre słowa. Zdarza się Mu denerwować i mieć pretensje. Ale nigdy po to, żeby mnie zgnębić. Jedyne, czego chce, to nieustannie mnie dźwigać i wychowywać. Żebym ja nieustannie się opamiętywał i życiem głosił Jego Zmartwychwstanie.

 

Autor:
ks. Michał Witek COr


* Nawiązujący do sposobu św. Filipa Neri – krótki, przystępny komentarz do Liturgii Słowa. Autorami refleksji w niedziele i święta są świeccy, osoby w różny sposób związane z naszym duszpasterstwem, a w dni powszednie księża z naszego Oratorium. Mamy nadzieję, że ta propozycja spotka się z Państwa zainteresowaniem, pomoże w przygotowaniu się do Mszy św., będzie także okazją do lepszego poznania osób, które z widzenia znamy z kościoła.