Aktualności,  Familiaris Tractatio Verbi Divini,  ON-LINE

Familiaris Tractatio Verbi Divini* 151

30 VIII – XXII Niedziela zwykła 
Mt 16,21-27



Marta Smarzowska-Fenrych z córkami Antosią i Agusią (Mąż robił zdjęcie)

 

Boże wszechświata, od Ciebie pochodzi wszelka doskonałość,  zaszczep w naszych sercach miłość ku Tobie i daj nam wzrost pobożności, * umocnij w nas wszystko, co dobre, i troskliwie strzeż tego, co umocniłeś. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna,  który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków.

 



Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jezus zaczął wskazywać swoim uczniom na to, że musi udać się do Jerozolimy i wiele wycierpieć od starszych i arcykapłanów oraz uczonych w Piśmie; że będzie zabity i trzeciego dnia zmartwychwstanie. A Piotr wziął Go na bok i począł robić Mu wyrzuty: «Panie, niech Cię Bóg broni! Nie przyjdzie to nigdy na Ciebie». Lecz On odwrócił się i rzekł do Piotra: «Zejdź Mi z oczu, szatanie! Jesteś Mi zawadą, bo nie myślisz po Bożemu, lecz po ludzku».
Wtedy Jezus rzekł do swoich uczniów: «Jeśli ktoś chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je. Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę?
Albowiem Syn Człowieczy przyjdzie w chwale Ojca swego razem z aniołami swoimi i wtedy odda każdemu według jego postępowania».
 
 
Oto słowo Pańskie.


za: brewiarz.pl






 

 

W ostatnim czasie wiele mówi się o cierpieniu czy utracie życia. Wiele też jest przyczyn, które do tego może nas doprowadzić. Jezus jednak uczy nas dzisiaj, że nie tylko powinniśmy skupić się na ratowaniu  życia doczesnego, ale zwrócić szczególną uwagę na to, co daje nam życie duchowe i jak je rozwijać.

Według słów Chrystusa nie ma innej drogi, jak droga krzyża. Jest to droga, która prowadzi przez cierpienie do śmierci. Ale na tym nie koniec! W dalszej perspektywie droga ta prowadzi przecież do  zmartwychwstania.

Co jest moim krzyżem codzienności? Czy umiem podjąć krzyż codzienności? Czy codzienny krzyż jest  powodem narzekania i oddalania się od  Boga, czy  też  powodem chluby z tego, że jest się uczniem Tej Miłości, co poszła na  śmierć dla naszego zbawienia?

Trzeba  tracić życie, by je zyskiwać. Czy to w ogóle jest możliwe? Jak to zrobić?

Nie jest to łatwe, bo:
– trzeba zaprzeć się samego siebie,
– trzeba spojrzeć oczyma Boga i zobaczyć to, czego po ludzku nie widać,
– trzeba spojrzeć duszą i w duszę,
– trzeba spojrzeć taką miłością, która gotowa przetrzymać wszystko.

Jest to możliwe, ale tylko wówczas, gdy bierze się wzór z Jezusa, gdy w codziennym życiu stara się Go naśladować.

Jest jeszcze jedno ważne pytanie: Czy moja postawa wobec trudów  codzienności, jest dla innych wzorem postępowania? Czy widząc mój trud codziennego krzyża zbliżają się do Boga? A może zasługuje na surowe słowa: „Zejdź Mi z oczu, szatanie! Jesteś Mi zawadą, bo nie myślisz po Bożemu, lecz po ludzku.”

Panie daj siły! Daj siły, by moje postępowanie było godne miana chrześcijanina, by moje dźwiganie krzyża było na wzór Twego dźwigania. A jeśli moje dźwiganie z miłości krzyża ma mnie doprowadzić do śmierci, to  daj wiarę i nadzieję, że na końcu jesteś  TY – ZMARTWYCHWSTANIE I ŻYCIE!

Autorka:
Marta Smarzowska-Fenrych

 

 

 

 


* Nawiązujący do sposobu św. Filipa Neri krótki, przystępny komentarz do Liturgii Słowa. Autorami refleksji na niedziele i święta są świeccy, osoby w różny sposób związane z naszym oratoryjnym duszpasterstwem. Mamy nadzieję, że ta propozycja ciesząca się coraz większym Państwa zainteresowaniem, pomaga w przygotowaniu się do Mszy św. i jest także okazją do lepszego poznania osób, które z widzenia znamy z kościoła filipinów.