Aktualności,  Familiaris Tractatio Verbi Divini,  ON-LINE

Familiaris Tractatio Verbi Divini* 185

7 III –  III Niedziela Wielkiego Postu
J 2,13-25

Mikołaj Haberschrack, Oczyszczanie świątyni (kwatera poliptyku augustiańskiego),
foto: www.pinakoteka.zascianek.pl

 

Boże, Ty nam nakazałeś słuchać Twojego umiłowanego Syna,  ożywiaj naszą wiarę swoim słowem, * abyśmy odzyskawszy czystość duszy, mogli się cieszyć oglądaniem Twojej chwały. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna,  który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków.

 



Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Zbliżała się pora Paschy żydowskiej i Jezus przybył do Jerozolimy. W świątyni zastał siedzących za stołami bankierów oraz tych, którzy sprzedawali woły, baranki i gołębie. Wówczas, sporządziwszy sobie bicz ze sznurów, powypędzał wszystkich ze świątyni, także baranki i woły, porozrzucał monety bankierów, a stoły powywracał. Do tych zaś, którzy sprzedawali gołębie, rzekł: «Zabierzcie to stąd i z domu mego Ojca nie róbcie targowiska!» Uczniowie Jego przypomnieli sobie, że napisano: «Gorliwość o dom Twój pochłonie Mnie».
W odpowiedzi zaś na to Żydzi rzekli do Niego: «Jakim znakiem wykażesz się wobec nas, skoro takie rzeczy czynisz?» Jezus dał im taką odpowiedź: «Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzy dni wzniosę ją na nowo».
Powiedzieli do Niego Żydzi: «Czterdzieści sześć lat budowano tę świątynię, a Ty ją wzniesiesz w przeciągu trzech dni?»
On zaś mówił o świątyni swego ciała. Gdy zmartwychwstał, przypomnieli sobie uczniowie Jego, że to powiedział, i uwierzyli Pismu i słowu, które wyrzekł Jezus.
Kiedy zaś przebywał w Jerozolimie w czasie Paschy, w dniu świątecznym, wielu uwierzyło w Jego imię, widząc znaki, które czynił. Jezus natomiast nie zawierzał im samego siebie, bo wszystkich znał i nie potrzebował niczyjego świadectwa o człowieku. Sam bowiem wiedział, co jest w człowieku.
 
Oto słowo Pańskie.


za: brewiarz.pl

 






 

 

Aby dobrze zrozumieć dzisiejszą Ewangelię, należy przyjrzeć się Świątyni oraz zwyczajom Żydów w czasie Święta Paschy. Było to jedyne miejsce, gdzie mogli oni składać  Bogu ofiary. Bogatsi składali woły i baranki, a biedniejsi ofiarowywali gołębie. Handlarze bogacili się na pobożności wiernych w Świątyni Bożej, targowali się na placu świątynnym. Niestety takie wydarzenia miały miejsce powszechnie przy aprobacie władz świątynnych, którym również udawało się zyskać na „kulcie Bożym”.

Ewangelia ukazuje nam dzisiaj Jezusa takim, jakiego nigdy wcześniej nie widzieliśmy. Zbawiciel w przypływie – w pełni zrozumianej – złości niszczy, przewraca stoły, wypędza handlarzy i bankierów, którzy stworzyli z miejsca modlitwy i kontemplacji zwykłe targowisko.

Jezus Chrystus po raz kolejny daje przykład swojej niewyczerpalnej łaski i miłosierdzia wskazując drogę dla tych, którzy zbłądzili, którzy potrzebują namacalnego dowodu na Jego boskość. Jednak ten zauważalny dla wszystkich znak nastąpi już niedługo – na Krzyżu Zbawienia, kiedy otworzą się oczy nawet tym najbardziej zgorzkniałym.

Czy i my nie jesteśmy czasem jak handlarze i bankierzy, którzy chcą jedynie załatwić „biznes” z Bogiem? Czy moja modlitwa nie wygląda jak handel, w którym ja dam coś, to Bóg da mi to, czego chcę? Jak traktuję Świątynię Bożą? Czy jest dla mnie jedynie budynkiem, do którego zmuszam się, żeby iść co niedzielę? A może jednak czas spędzony w kościele to dla mnie wspaniałe duchowe przeżycie, gdy cieszę się, że powracam do Domu Ojca?

Autor: Jakub Krajewski, lektor


* Nawiązujący do sposobu św. Filipa Neri krótki, przystępny komentarz do Liturgii Słowa. Autorami refleksji na niedziele i święta są świeccy, osoby w różny sposób związane z naszym oratoryjnym duszpasterstwem. Mamy nadzieję, że ta propozycja ciesząca się coraz większym Państwa zainteresowaniem, pomaga w przygotowaniu się do Mszy św. i jest także okazją do lepszego poznania osób, które z widzenia znamy z kościoła filipinów.