NEWMAN – Podróż do Świętości, odcinek 4
1842-1845 | ŻYĆ,
OZNACZA ZMIENIAĆ SIĘ.
A BYĆ DOSKONAŁYM, TO ZMIENIAĆ SIĘ CZĘSTO
Kontynuując zmagania z zagadnieniem apostolskiej sukcesji oraz zmieniającym się podejściem do Katolicyzmu, Newman przeprowadza się do Littlemore, wioski położonej trzy mile od Oksfordu by wraz z przyjaciółmi prowadzić quasi-zakonne życie. Tutaj oddaje się jeszcze głębszym studiom, pości i modli się. W roku 1843 rezygnuje całkowicie z posługi w kościele Najświętszej Maryi Panny.
Podczas pobytu w Littlemore Newman doszedł do niemalże pełnego przekonania, iż Kościół Rzymski, Kościół Katolicki był kościołem najbliższym duchowi wczesnego Chrześcijaństwa. Pisze: “ogólnie rzecz biorąc, wszystkie strony zgodzą się, że ze wszystkich istniejących systemów, obecna wspólnota rzymskokatolicka jest najbardziej zbliżona do Kościoła Ojców… I żeby nie przebierać w słowach, jest najbliższa religijnym przekonaniom… wczesnego kościoła, w tym apostołów i proroków. Wszyscy zgodzą się, że Eliasz, Jeremiasz, Jan Chrzciciel i Św. Paweł… święci i heroiczni mężowie, są bardziej podobni do Dominikańskiego kaznodziei, Jezuickiego misjonarza, czy Karmelitańskiego zakonnika… niż do jakiejkolwiek innej osoby, czy klasy społecznej, które można by znaleźć w innych wspólnotach.” Esej o rozwoju Doktryny Chrześcijańskiej, str. 97-100
Jednakże Newman dalej miał znamienny problem z Kościołem Katolickim, ten mianowicie, że dodał on wiele elementów do Chrześcijańskiej wiary, których nie można było znaleźć w historii wczesnego Chrześcijaństwa czy w Piśmie Świętym, jak nauka o czyśćcu, czy zwierzchnictwie papieża. Anglikanie twierdzili, że dodanie tych zagadnień było deprawacją Chrześcijańskiej wiary, jednak Newman chciał przeanalizować czy te przekonania są uzasadnione. To poprowadziło go do podjęcia szczegółowych badań historycznych, których skutki dadzą mu nowe podłoże teologiczne.
Pod koniec swoich badań, w 1845 opublikował esej stanowiący ogromny wkład w myśl chrześcijańską pt. „O rozwoju doktryny chrześcijańskiej”. Newman rozpatruje w nim paradoksalne stwierdzenie, że aby dana idea pozostała sobą, musi być zdolna do zmiany, do rozwoju. Zasadniczo Newman dochodzi do konkluzji, że idee i doktryny “żyją” i nie powinny być uznawane jedynie za przekonania intelektualne czy zasady moralne, lecz powinny ożywiać serca chrześcijan i cały Kościół, tak jak robi to Chrystus. A ponieważ idee „żyją”, Newman opisuje je na przykładzie żywych stworzeń:
“… przez pewien czas próbuje postawić stopę, jakby badała grunt pod sobą, jak gdyby po omacku szukała drogi. Od czasu do czasu może upaść… Po pewnym czasie wchodzi na obce terytorium; wtedy stare spory zmieniają swoją orientację … a dawne zasady pojawiają się w nowych formach. Idea zmienia się wraz z nimi, aby pozostać taką samą. W wyższym świecie jest inaczej, lecz tu na dole żyć, oznacza zmieniać się, a być doskonałym, oznacza: zmieniać się często.” O rozwoju doktryny chrześcijańskiej, str. 39-41.
Zaledwie czternaście lat później Karol Darwin publikuje “O pochodzeniu gatunków”, w którym przedstawia teorię ewolucji wg. Darwina – kolejne badanie nad zmianami. Symbolicznie, wielka teza Newmana o zmianie zahacza o kolejny okres przemian w jego własnym życiu, kiedy to zdaje sobie sprawę, że kościół anglikański nigdy nie będzie kościołem jakiego pragnął. I właśnie w tym samym roku Newman zostanie przyjęty do Kościoła Katolickiego.
źródło: www.newmancanonisation.com/newmans-life
tłumaczenie: Szymon Skowron i ks. Mateusz Kiwior COr