Aktualności,  ON-LINE,  Oratorium Domowe

Newman – święty dla nas, inspiracja 48

 

 

Krzyż Chrystusa miarą świata

ks. Juan R. Vélez*


tłumaczenie: s. Anna Musiał RSCJ

 

 

Dziś Niedziela Palmowa**. Kościół rozpoczyna Wielki Tydzień celebracją dzieła naszego odkupienia dokonanego na Krzyżu.

Kardynał Newman rozpoczyna to kazanie*** od pytania: Jak możemy interpretować rzeczy i wydarzenia tego świata? I odpowiada, że Krzyż Chrystusa jest ważnym wydarzeniem, które jest miarą i kluczem do interpretacji świata. Dodaje, że większość ludzi ma dość płytkie poglądy na życie i świat. Nie zastanawiają się nad rzeczywistością, w jakiej żyją.

Dla Newmana kluczowe jest to stwierdzenie, że: „jest śmiercią Odwiecznego Słowa Bożego, które stało się ciałem, a to stanowi dla nas ważną lekcję myślenia i mówienia o tym świecie. Jego Krzyż nadał należną wartość wszystkiemu, co widzimy, wszelkim fortunom, wszelkim korzyściom, wszystkim rolom społecznym, wszelkim godnościom, wszelkim przyjemnościom; rzucił światło na pożądliwość ciała i pożądliwość oczu oraz pychę doczesnego życia (…) Nadał sens różnym, zmieniającym się trendom, próbom, pokusom i cierpieniom w wymiarze ziemskim. Połączył i uczynił spójnym wszystko, co wydawało się sprzeczne i bezcelowe. Nauczył nas, jak żyć, jak korzystać z tego świata, czego się spodziewać, czego pragnąć i w czym pokładać nadzieję. Jest to pewien dźwięk, w którym ostatecznie mogą znaleźć harmonię wszystkie napięcia w muzyce tego świata”.

„Tak więc na Krzyżu oraz w Tym, który na nim wisiał, spotykają się wszystkie rzeczy, bo wszystkie na to zasługują i wszystkie tego potrzebują. Krzyż stanowi ich centrum i ich interpretację. On bowiem został wywyższony na nim, aby przyciągnąć do Siebie wszystko i wszystkich”.

Newman zauważa, że dla wielu ludzi świat wydaje się być stworzony dla przyjemności, więc w ich ocenie Doktryna Krzyża niweczy ich plany. I pisze tak:

„Na pierwszy rzut oka świat wydaje się stworzony dla przyjemności, a rzeczywistość Krzyża Chrystusa jest doniosłym i bolesnym widokiem, który zakłóca tę wizję. Niech i tak będzie, ale dlaczego nie mielibyśmy obowiązku powstrzymywać się od przyjemności, skoro był to obowiązek nawet w Edenie?” Newman zaprasza nas do głębszego spojrzenia na rzeczywistość, bo to ujawnia zupełnie inne podejście, gdy pisze:

„I znowu: powiedzenie, że to życie jest stworzone dla przyjemności i szczęścia jest tylko powierzchownym i płytkim spojrzeniem na rzeczywistość. Tym, którzy patrzą głębiej, opowiada zupełnie inną historię. Nauka o Krzyżu ukazuje jedynie – choć nieskończenie mocniej – tę samą prawdę, która jest odkryciem tych, którzy już długo żyją i znają świat oraz mają spore doświadczenie życiowe. Świat jest słodki dla ust, ale gorzki w smaku. Na początku to się podoba, jednak na końcu – nie. Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda pociągająco i wesoło, ale wewnątrz kryje się zło i nędza”. Newman uważa, że ​​świat stał się nieszczęśliwy przez grzech.

Nauka o Krzyżu leży pod powierzchnią świata, pod pewną zasłoną. Jak mówi św. Paweł, jest to „mądrość ukryta”, którą należy odkrywać przez wiarę. Newman opisuje to jako „serce religijności”, „centrum życia” i „życiodajną zasadę”. Przyjmuje inne prawdy Ewangelii i łączy je w jedno, podobnie jak serce ukryte jest przed wzrokiem.

Duchowny z Oksfordu kończy swój wywód przeciwstawiając się poglądowi, że Doktryna Krzyża nas zasmuca, a zatem Ewangelia jest religią smutną. Cytuje Psalmistę, który mówi: „Ci, którzy we łzach sieją, żąć będą w radości”; i naszego Pana, który mówi: „Ci, którzy się smucą, będą pocieszeni”. Newman uważał, że nikt nie powinien odnieść wrażenia, że Ewangelia skłania nas do ponurego spojrzenia na świat i życie. W istocie jednak powstrzymuje nas od powierzchownego spojrzenia i szukania płytkiej i krótkotrwałej radości w tym, co widzimy; zabrania natychmiastowego radowania się tylko po to, by dawać radość w prawdzie i aby nasza radość była pełna. Zabrania nam jedynie zaczynać od przyjemności.

To, co jest jasne i piękne na tym świecie, jest zapowiedzią i obietnicą radości, która wypływa z Odkupienia Chrystusa. Kiedy Jezus wjechał triumfalnie do Jerozolimy, został powitany przez ludzi; było to próżne widowisko, które mu się nie spodobało. Jednak był to cień triumfu, który miał nadejść, zapowiedź prawdziwego zwycięstwa. Jak pisze Newman:

„Upamiętniamy ten symboliczny triumf w ostatnią niedzielę Wielkiego Postu, aby pocieszył nas w smutku następnego tygodnia i przypomniał nam o prawdziwej radości, która przychodzi wraz z Niedzielą Wielkanocną. Ale musimy zacząć od wiary, musimy zacząć od Chrystusa. Tylko ci, którzy wyrzekają się siebie, mogą naprawdę cieszyć się tym światem (…) Tylko ci mogą prawdziwie ucztować, którzy najpierw pościli; tylko ci są w stanie korzystać ze świata, którzy nauczyli się go nie nadużywać; tylko ci go odziedziczą, którzy traktują go jako cień świata, który ma nadejść, i którzy porzucili go, aby ten świat nadszedł”.

 


*Juan R. Vélez, były lekarz, jest katolickim księdzem Prałatury Opus Dei; pisze o kardynale Newmanie i z dziedziny etyki lekarskiej
**Niedziela Palmowa przed nami; tekst możemy potraktować jako przygotowanie
***„The Cross of Christ the Measure of the World”

za: www.cardinaljohnhenrynewman.com
zdjęcie: wykorzystano pracę Jolanty Krzyśków inspirowaną dziełem Marca Chagalla „Białe Ukrzyżowanie”