Newman – święty dla nas, inspiracja 64
Wakacje z Newmanem, czyli spójrz na dwojaki świat
Newman kaznodzieja aktualny – 4 komentarze do 4 kazań
3 komentarz do kazania „Świat niewidzialny”
Mniej lub bardziej zamknięci – od ponad roku – planujemy wakacje. Niektórzy „na bogato” całą rodziną lub z przyjaciółmi, egzotycznie i tak daleko, jak tylko ograniczenia i finanse pozwolą. Inni może skromniej, bliżej, a z niemniejszą nadzieją na solidny odpoczynek. Wydaje się, że nikogo nie musimy przekonywać, że wakacje są nam potrzebne. Papierowe i elektroniczne wersje przewodników, poradników, map, tras i ofert turystycznych zachwalają co i gdzie warto zwiedzić, zobaczyć, spróbować i przeżyć.
Trochę obok wszystkich letnich propozycji zachęcam, aby zabrać na wakacje Newmana, a właściwie jedno z jego kazań.[1]
Wizja świata, którą w nim przedstawia, jest bogata. Znacznie bogatsza niż tylko to, czego z łatwością doświadczamy zmysłami. Newman przypomina, że istnieje świat dwojaki: świat rzeczy widzialnych i świat rzeczy niewidzialnych; świat, który widzimy i świat, którego nie widzimy… O świecie, który widzimy, wiemy, że istnieje, ponieważ go widzimy. Co zatem ze światem, który nie jest dla nas dostępny zmysłami?
Zacznijmy od świata widzialnego. Spójrzmy z uwagą. Nie przeoczmy szczegółów. Bądźmy wrażliwi na jego piękno. Trzeba nam tylko otworzyć oczy i spojrzeć… Widzimy słońce, księżyc i gwiazdy, ziemię i niebo, wzgórza i doliny, lasy i łąki, rzeki i morza… Widzimy także ludzi i ich dzieła. Widzimy miasta, wspaniałe budowle i ich mieszkańców, jak idą i przechodzą, troszczą się i zabiegają o siebie i swoich bliźnich, trudzą się, by spełnić wielkie plany i prowadzić ważne sprawy… Do istot widzialnych należą nasi bliźni, a na ziemi nic stworzonego nie może być szlachetniejsze i droższe niż człowiek.
Zachwyćmy się – wraz z Newmanem – pięknem tego świata, jego różnorodnością i wielkością: wszystko to, co napotykają nasze oczy, tworzy jeden świat, świat niezmierzony, sięgający aż po gwiazdy. Tysiące lat moglibyśmy zdążać ku niebu, a nie zdołalibyśmy dotrzeć do wszystkich gwiazd, nawet gdybyśmy mieli szybkość większą niż światło. Tak wysoki, rozległy i głęboki jest świat, a jednak podchodzi tuż blisko do każdego z nas. Jest wszędzie i zdaje się nie zostawiać miejsca na żaden świat inny.
Pokusa zawężenia wszystkiego co jest dobre, piękne, godne uwagi, tylko do świata odbieranego zmysłami istnieje oczywiście także dzisiaj. Zawsze istniała, odkąd człowiekowi „popsuł się wzrok”. Na tym jednak rzeczywistość się nie wyczerpuje. Świat, którego nie widzimy – napisze święty kardynał – istnieje tak samo prawdziwie, jak ten, który widzimy.
Gdzie jest? Jaki jest? Po co jest?
Świat niewidzialny istnieje obok tego wszechświata, który widzimy…, otacza nas dokoła, aczkolwiek go nie widzimy…,
Jest inny…, równie rozległy jak tamten [jak widzialny], równie bliski nam, lecz o wiele bogatszy w cuda…, to jest ten świat, który tylko wiara przenika, nie oko…
Do świata niewidzialnego należy przede wszystkim Ten, który jest ponad wszelkie istnienie, który wszystko stworzył, wobec którego wszystko jest niczym i z którym nic nie może się równać…, istnieje bardziej realnie, niż ktokolwiek…, a jednak nie widzimy Go i nie słyszymy, omackiem Go tylko szukamy i nie znajdujemy. Wyjątkiem był czas Wcielenia i ziemskiego życia Jezusa: Raz tylko, raz jedyny zszedł na ziemię na 33 lata…, wtenczas widzieli Go ludzie, słyszeli i dotykali, wtenczas jadł, pił, spał, rozmawiał… Ale wyjąwszy ten krótki czas, nigdy obecność Boga nie podpadała pod zmysły.
Niewidzialny świat tworzą również dusze zmarłych: nie przestają istnieć, z chwilą kiedy stąd odchodzą…, zniknęły tylko z widowni życia zmysłowego… Newman doda, że zmarły nie przestał żyć, tylko my straciliśmy możność porozumienia z nim.
Częścią niewidzialnego świata są ponadto aniołowie. Święty filipin zachwyca się nimi i zdumiewa ich pokorną posługą: choć tacy wielcy, tacy wspaniali, tacy czyści i cudowni…, to jednak służą i współpracują z nami, czuwają nad nami troskliwie i bronią nawet ostatniego spośród nas, jeżeli tylko należy do Chrystusa.
Zdaniem Newmana należy zauważyć jeszcze jedno: bywa, że myśląc czy mówiąc o świecie niewidzialnym zakładamy jego zaistnienie dopiero kiedyś, w przyszłości, jak gdyby on nie istniał już teraz, lecz miał zacząć istnieć dopiero po naszej śmierci. Tymczasem tak nie jest: istnieje on już teraz, choć go nie widzimy. Istnieje duchowo wśród nas i dokoła nas. Jest obecny, nie przyszły, nie daleki. Nie ponad chmurami, nie po drugiej stronie grobu. Teraz, tu i wśród nas jest Królestwo Boże.
Cytując św. Pawła: „My nie wpatrujemy się w to, co widzialne, ale w to, co niewidzialne. Albowiem rzeczy, które widzimy są doczesne, a których nie widzimy są wieczne” (2 Kor 4,18)[2], Newman mówi o obowiązku wpatrywania się w to, czego nie widzimy. Ponieważ rzeczy widzialne są nietrwałe, nie tylko nie warto ich szukać, ale przede wszystkim nie należy się do nich przywiązywać.
Dla Newmana jest oczywistym, że świat, który widzimy nie wystarcza nam; to tylko początek, to dopiero zapowiedź czegoś, co przyjdzie. Choćby najpiękniej błyszczał w ozdobie kwiatów i najwyraźniej objawił, co w nim jest ukryte – nie wystarcza nam. Wiemy, że o wiele więcej kryje się poza nim, niż widzimy.
Newman świadomy niezwykłości, piękna i złożoności widzialnego świata wie równocześnie, że to, co widzimy, to tylko zewnętrzna łupina wiecznego królestwa, a w to królestwo wpatrujemy się oczyma wiary. Dlatego choć promienne są słońca i niebiosa, i chmury, choć zielone sady i łąki, choć słodki śpiew ptaków – wiemy, że to jeszcze nie wszystko, a nie chcemy brać części za całość. Wszystko to mówi nam o niebie, lecz nie jest niebem. To tylko zbłąkane promienie, tylko mgliste odbicie Jego oblicza, tylko okruchy spadłe z Jego stołu.
Czy te słowa nie przypominają o potrzebie głębszego spojrzenia na wszystko co nas otacza? Może właśnie to miał na myśli papież Franciszek, gdy pod koniec ubiegłego roku powiedział: „Nie jesteśmy stworzeni do marzenia o wakacjach czy weekendach, ale żeby realizować marzenia Boga na tym świecie. Uczynił nas zdolnymi do pragnień, abyśmy opowiedzieli się za pięknem życia.”[3]
Rafał Zieliński COr
za: Świętogórska Róża Duchowna, 3/2021 (252), s. 22-24; trzecia część cyklu
część pierwsza: Instrukcja do Świąt Bożego Narodzenia
część druga: Newmana test na autentyczność wiary
[1] Kazania anglikańskie – Świat niewidzialny, w: John Henry Newman, Kazania. Wybór, Wydawnictwo Marek Derewiecki, Kęty 2017, tłumaczenie: Klara Nawratilowa; dla ułatwienia wszystkie cytaty z kazania zapisano kursywą
[2] Tłumaczenie cytatu wg Biblii Jakuba Wujka, za: tamże.
[3] Słowa z homilii papieża Franciszka wygłoszonej w Uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata 22.11.2020 r. zob: www.vaticannews.va/pl/papiez/news/2020-11/papiez-homilia-na-mszy-chrystusa-krola.html