Aktualności

Newman – święty dla nas, inspiracja 90

 

 

Metafora ciemnej nocy w dziełach Johna Henry’ego Newmana

część 1

 

Natasza Lisowska

Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Wydział Teologiczny
 

 

John Henry Newman w swojej bogatej, teologiczno-filozoficznej spuściźnie nierzadko odnosi się do metafory nocy, która ma u niego ten sam zakres znaczeń, co w Biblii. Tymczasem można zauważyć także przykłady, w których stosuje on metaforę „ciemnej nocy”, precyzyjniejszą i przywołującą na myśl „noc ciemną” jako jeden z etapów życia duchowego. Pomimo że aluzja ta jest tak silna, w dziełach Newmana nie sposób odnaleźć bezpośrednich odniesień do św. Jana od Krzyża i jego dzieł. Kiedy bowiem używa terminów pokrewnych: „noc próby” (night of trial) [1] lub „ciemny dzień” (dark day) [2], wprawdzie odnosi je do braku pociechy w rzeczach stworzonych, ale nie ma na uwadze procesu oczyszczania człowieka, w którym Bóg zdaje się nieobecny, a dusza cierpi na myśl o własnym potępieniu. U Newmana „ciemna noc” obrazuje natomiast stan świata po grzechu pierworodnym, udręczenia i zwodzenia przez złego ducha oraz oczekiwania na powtórne przyjście Chrystusa. Odnosi się także do rzeczywistości osobistej drogi każdego człowieka-pielgrzyma, który może uniknąć skrywanych przez ciemność nocy niebezpieczeństw jedynie poprzez zdanie się na Boże prowadzenie w akcie wiary. Osoba może też pogłębić tę ciemność w wyniku własnych grzechów, wyłączając się tym samym spod Bożej opatrzności indywidualnej. Ona zaś objawia się właśnie w nadprzyrodzonym przewodnictwie skierowanym do konkretnej osoby.

 

1. „Ciemna noc” (the night dark) jako metafora ziemskiego życia


Jednym z utworów, w którym wyraźne miejsce zajmuje metafora ciemnej nocy u Newmana, jest jego słynna modlitwa poetycka pt. The Pillar of the Cloud, znana bardziej jako hymn Lead, kindly Light. Za inspirację posłużył mu niewątpliwie motyw wędrówki Izraela przez pustynię oraz symbolika słupa obłoku za dnia i ognia w nocy. Te ostatnie są wyrazem obecności, opieki i przewodnictwa Bożego, miejscem, z którego On przemawia (por. Wj 13,21, Ps 99,7, Mdr 18,3), a także tronem, na którym spoczywa Mądrość (por. Syr 24,4). I chociaż tytuł poematu wskazuje na słup obłoku, to z uwagi na fakt, iż ten uformowany z ognia jest w Księdze Wyjścia z nim tożsamy (por. Wj 14,19-20), wydaje się, że Newman mógł wzmocnić przekaz swojego utworu, nadając mu tytuł The Pillar of the Fire, który byłby bardziej adekwatny do pory nocy, którą przywołuje. Wiersz napisał 16 czerwca 1833 roku, w obliczu bezsilności, jaką odczuł wówczas, gdy jego statek nieoczekiwanie utknął w Cieśninie św. Bonifacego. Zdał się wówczas na Bożą mądrość i opatrzność:

Prowadź mnie, Światło, swą błogą opieką, Światło odwieczne!
Noc mroczna (the night is dark), dom mój tak bardzo daleko,
Ty więc mnie prowadź. Nie proszę rajów odległych widoku,
Starczy promyczek dla jednego kroku.
[…]
Tyś zawsze trwało, gdym przez głuchą ciemność,
Przez bór, pustynię błąkał się dumny.
O, czuwaj nade mną, aż noc przeminie,
Aż świt odsłoni te drogie postacie,
Którem ukochał niegdyś, którem stracił [3]

Po odczytaniu modlitwy Newmana przez pryzmat biblijnego opisu wyjścia Izraelitów z niewoli widoczne jest, że tylko wiara w Boga i wierność Mu mogą uchronić człowieka przed lękiem, jaki budzi noc. Jak podaje bowiem Księga Wyjścia (Wj 14,19-20) wówczas, gdy Egipcjanie, dogonili Izraelitów na brzegu Morza Czerwonego i szli przez całą noc na ich tyłach, tylko Żydzi potrafili dostrzec Boga pod postacią ognia; wojska faraona widziały natomiast w tym miejscu ciemność. Zdane na własne zmysły, nie mając oparcia w Bogu jako Prawdzie, wyolbrzymiały odgłosy nocy i ulegały złudzeniom przerażających cieni (por. Mdr 17,4). Jednocześnie nie znalazły one wsparcia w mężnym sercu, bo sumienie poruszone grzechem nieustannie ich oskarżało. Tak ten stan pogrążenia w wewnętrznej ciemności, który korespondował z okolicznościami zewnętrznymi opisuje Księga Mądrości:

Niegodziwcy, co zamyślili ujarzmić lud święty,
legli, uwięzieni ciemnością, zniewoleni długą nocą:
zbiegowie przed wieczną Opatrznością – zamknięci pod strzechą.
Ci, którzy mniemali, że się ukryją z grzechami tajemnymi
pod ciemną zasłoną zapomnienia,
pogrążeni zostali w ciemnościach, wielce zatrwożeni
i przerażeni zjawami [4]
.
Z kolei wierzący, których figurą w Księdze Mądrości są Izraelici, potrafią dostrzec złudność świata materialnego, widząc w ciemności właściwe proporcje zjawisk dzięki światłu Bożemu. W codziennych okolicznościach życia są zdolni do owocnego działania, przeciwnie do tych, którzy jak Egipcjanie ignorują Boga i nie wzbudzają żalu za swoje grzechy. Odnosząc się do wspomnianej nocy, w której wojska faraona dogoniły Izraelitów, natchniony pisarz komentuje to wydarzenie:

Cały […] świat był zalany światłem
i oddawał się pracy bez przeszkody:
tylko nad nimi [wojskami egipskimi – N.L.] uciążliwa noc się rozpostarła,
obraz mroków, które miały ich ogarnąć.
A sami byli dla siebie większym ciężarem niż ciemność [5].

Przyjmując jako uzasadnione, że John H. Newman w swojej modlitwie The Pillar of the Cloud wraz z motywem wędrówki Izraelitów przez pustynię przejmuje jednocześnie występującą w Księgach Wyjścia i Mądrości metaforę nocy, można założyć, że oznacza ona w jego utworze: niebezpieczeństwa czyhające na człowieka w życiu doczesnym, zwłaszcza w obliczu niewiary oraz stan nieprawego sumienia, które zaburza właściwy ogląd rzeczywistości i funkcjonowanie w świecie. Na konwencję modlitwy Newmana musiało mieć wpływ również wezwanie z Book of Common Prayer, które w czasie Wigilii Paschalnej wypowiadane jest w kościołach anglikańskich:

Módlmy się.
O, Boże, który prowadziłeś swój lud przez słup chmury w ciągu dnia
i płomień ognia wśród nocy: Pozwól i nam, którzy służymy Ci na ziemi,
przystąpić do radości niebiańskiego Jeruzalem,
w którym wszelka łza zostanie otarta i gdzie Twoi święci nieustannie
głoszą Twoją chwałę; przez Chrystusa, Pana naszego. Amen [6].

Warto zwrócić uwagę na cel drogi wskazany w powyższym tekście liturgicznym, tj. niebiańskie Jeruzalem, w którym mieszkają święci. Jednoznacznie ukazuje on wędrówkę już nie jako drogę, którą przebyli Izraelici, ale tę, jaką muszą przejść dzieci Kościoła. Ten sam cel określa także Newman, nazywając miejsce u kresu drogi „domem” (home) i wyrażając nadzieję spotkania z utraconymi przyjaciółmi. I chociaż można polemizować z tą interpretacją, zważywszy na fakt, że Newman podczas pisania utworu poetyckiego przebywał za granicą i mógł mieć na myśli także Anglię, za którą tęsknił, to przemawiają za nią także inne jego dzieła, w których domem nazywa zarówno Kościół katolicki, jak i właśnie Niebo [7].

Pewien paralelizm motywu wędrówki wśród nocy widoczny jest ponownie w XX wieku m.in. w twórczości hiszpańskiego poety Luisa Rosalesa (1910-1992), którego utwór pt. De cómo el hombre que se pierde llega siempre a Belén ukazał się w hiszpańskim miesięczniku kulturalnym „Cuadernos Hispanoamericanos” w lutym 1956 roku. Pierwsza zwrotka tego utworu została wykorzystana jako refren w kanonie z Taizé pt. De noche:

Wśród nocy idziemy, wśród nocy,
do źródła Twojego życia,
tylko pragnienie jest światłem,
tylko pragnienie jest światłem [8].

W pozostałych zwrotkach utworu L. Rosalesa odnajdujemy dopełnienie tego duchowego pejzażu, który pozostaje w konwencji drogi:

W nocy, kiedy mrok
całego świata łączy się,
pójdziemy, zachowując duszę
nieskalaną i czystą.
W nocy, kiedy droga
pachnie rozmarynem i turzycą,
pójdziemy z pasterzami,
odszukać Ciebie.
W nocy, kiedy jest zimno,
a udręka ma ludzkie oblicze,
zawsze znajdzie się miejsce, w którym
płacz porusza kolebką niewinnego [9].

 

ciąg dalszy za tydzień na filipini.eu

 

 

[1] J.H. Newman, Sen Geroncjusza, w: Rozmyślania i modlitwy. Poezje, tłum. Z. Kubiak, Warszawa 1995, s. 546; tenże, The Dream of Gerontius, w: Verses on Various Occasions, London–New York–Bombay 1903, s. 370.

[2] Tenże, Parochial and Plain Sermons, t. 4, London–New York–Bombay–Calcutta 1909, s. 197.

[3] Tenże, Rozmyślania i modlitwy, tłum. Z. Kubiak, Warszawa 1995, s. 7; tenże, Meditations and Devotions, London–New York–Bombay–Calcutta 1907, s. 156.

[4] Mdr 17,2-3.

[5)] Mdr 17,19.

[6] The Book of Common Prayer, b.r.m.w., s. 290, https://www.bcponline.org/ [dostęp: 29.12.2018].

[7] W wykładzie Newmana pt. The Glories of Mary for the Sake of Her Son, znajduje się wezwanie: „O, zwiastunko dnia! O, nadziejo pielgrzyma! Prowadź nas wciąż, jak prowadziłaś w ciemną noc, przez ponurą pustynię, poprowadź nas do naszego Pana Jezusa, poprowadź nas do domu” – tenże, Discourses to Mixed Congregations, London–New York–Bombay 1906, s. 359.

[8] W oficjalnym tłumaczeniu na język polski kanon rozpoczyna się słowami: „W ciemności idziemy, w ciemności”. Nie odpowiada on jednak oryginalnemu tekstowi, tj. „De noche iremos” oraz przekładom na inne języki – por. Kanony z Taize, http://cantusmundi.blogspot.com/2013/01/ de-noche-taize.html [dostęp: 28.12.2018]. W ramach partii śpiewanej przez solistę wspólnota Taizé ułożyła własne zwrotki: „Dobrze znam to źródło wody żywej, które bije, chociaż jest noc. Jego blask nigdy nie jest zaciemniony i wiem, że stopniowo przybliża się cała jego jasność, chociaż jest noc. To wieczne źródło ukryte jest w tym żywym chlebie, aby dać życie, chociaż jest noc. To żywe źródło, którego pragnę, widzę w tym chlebie życia, chociaż jest noc”De noche iremos,

http://blogs.periodistadigital.com/nidopoesia.php/2008/09/04/p186292 [dostęp: 28.12.2018].

[9] L. Rosales, Nuevo Retablo de Navidad, „Cuadernos Hispanoamericanos”, t. 29, 1856(84), nr 2, s. 363.

 

 

za: Filozofia Chrześcijańska 16 (2019), s. 87-101.

Natasza Lisowska. Doktor teologii na podstawie pracy pt. „Koncepcja sumienia Johna Henry’ego Newmana i Josepha Butlera. Studium porównawcze”, którą obroniła na Wydziale Teologicznym UAM w Poznaniu. Jest również zaprzyjaźniona z tymże Wydziałem na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Jej zainteresowania naukowe skupiają się wokół twórczości Johna Henry’ego Newmana, zjawiska konwersji oraz zagadnień wolności i sumienia. Prowadzi blog OP’owieści kresowe o nadziei.