Aktualności

Newman – święty dla nas, inspiracja 96

 

 

Metafora ciemnej nocy w dziełach Johna Henry’ego Newmana


część 6

Natasza Lisowska

Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Wydział Teologiczny
 
8. Świtanie „po ciemnej nocy” (after the dark night) jako obraz wkroczenia świata w czasy ostateczne [30]


John Henry Newman, omawiając tytuł maryjny „Gwiazdo zaranna” (Stella matutina) [31], argumentuje, że kiedy gwiazda ta jest widoczna na granicy nocy i dnia, oznacza, że blisko jest już wschód słońca. Podobnie jest z Maryją, która po wniebowzięciu króluje w Niebie niczym jasna gwiazda, a jej obecność zawsze zwiastuje nadejście Syna [32]. Wraz z tym wydarzeniem świat wkroczył w nowy etap zbawienia – czasy ostateczne – odpowiadające przenośnym ostatnim trzem godzinom nocy przed świtaniem, w których gwiazda ta jest widoczna.

Jednocześnie Newman musiał być świadomy faktu, że „gwiazda poranna” to jedynie nazwa zwyczajowa planety Wenus, co ma znaczenie z dogmatycznego punktu widzenia. Porównanie Maryi do planety świecącej światłem odbitym jest bardziej adekwatne z racji jej przywilejów, tj. niepokalanego poczęcia oraz wniebowzięcia, które otrzymała ze względu na Syna, „Słońce sprawiedliwości” (the Sun of Justice) [33]. Przekonanie to zostało wyrażone w pośmiertnie wydanych Rozmyślaniach i modlitwach: „[…] jest szczególną cechą Maryi, że jest ona Gwiazdą zaranną, zapowiadającą słońce. Nie jaśnieje dla samej siebie, ani z samej siebie, ale jest odbiciem jej i naszego Odkupiciela, i Jego, a nie siebie wysławia. Kiedy ona ukazuje się w ciemności, wiemy, że On jest blisko” [34].

Obraz ten Newman uzupełnia o kolejne porównania, które czyni w wykładzie Sainliness the Standard of the Christian Principle z 1849, przeznaczonym dla członków oratoriów św. Filipa Neri. Inne ciało niebieskie dobrze widoczne w nocy, Księżyc, sprawiające większe wrażenie od pozostałych, a także świecące światłem odbitym, porównuje z Kościołem. Twierdzi: „spokojny, pogodny Księżyc w nocy […] wyobraża Jego Kościół” [35]. Tymczasem „gwiazdy [są – N.L.] niczym dobrzy i święci mężowie, podróżujący w samotnej pielgrzymce do wiecznego odpoczynku!” [36].

Światło Księżyca, tak jak i gwiazd, jest nieocenionym wsparciem dla podróżujących w nocy. Newman opisywał w ten sposób sytuację osób ochrzczonych, które będąc w Kościele, mogą wzorować się na świętych, również żyjących na ziemi, ponieważ przez swoją postawę już uczestniczą w chwale nieba i jaśnieją jako przykład dla swych braci. Inne jawi się natomiast położenie ludzi pozbawionych prawdziwej religii objawionej: kroczą oni jak gdyby po omacku przy zachmurzonym niebie, bez żadnego pewnego źródła światła.

W innym wykładzie pt. The Glories of Mary for the Sake of Her Son z 1849 roku na progu ogłoszenia dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Maryi, Newman upraszał jej przewodnictwa w drodze do nieba. Nawiązuje w nim do metafory nocy jako całego życia człowieka i dnia jako spotkania z Chrystusem po śmierci: „Droga Matko, mów do nas o Odwiecznym […] jak gwiazda poranna, która jest twoim symbolem, jasna i harmonijna, oddychająca czystością, opowiadająca o niebie i wprowadzająca pokój. O, zwiastunko dnia! O, nadziejo pielgrzyma! Prowadź nas wciąż, jak prowadziłaś w ciemną noc, przez ponure pustkowie, poprowadź nas do naszego Pana Jezusa, przywiedź nas do domu” [37].

 

Zakończenie

Metafora ciemnej nocy u Johna Henry’ego Newmana zawarta jest zarówno w jego dziełach z okresu anglikańskiego: Parochial and Plain Sermons, Tracts for the Times, Verses on Various Occasions – jak i katolickiego – Discourses to Mixed Congregations, Historical Sketches i Loss and Gain. Jeśli zauważymy
jednak, że przywołane w artykule części traktatów zawierają jedynie myśl cytowaną za anglikańskimi teologami, Thomasem Sherlockiem oraz Lancelotem Andrewesem, a zapiski historyczne prezentują treść poematu św. Grzegorza z Nazjanzu, okaże się, że rozumienie tej metafory przez Newmana można oprzeć tylko na nielicznych przykładach. Zaledwie na kilku jego kazaniach, poezji (ograniczonej do dwóch utworów Prowadź mnie, Światło, Sen Geroncjusza), dwóch wykładach adresowanych do członków oratoriów oraz fragmentach rozważania i powieści.

W kontekście tych zapisków ciemna noc w Newmanowskim ujęciu zawiera w sobie rys głęboko egzystencjalny, który ukazuje życie ludzkie jako drogę mającą swój kres w śmierci. Nie jest to jednak czas tułaczki przepełnionej tragizmem, jak widzieli ją inni egzystencjaliści. Człowiek wprawdzie przemija równolegle do nocy, której doświadcza, ale jest on zdolny wzbudzić w sobie światło wiary. To dzięki temu światłu może oprzeć się na Bogu jako ostoi istnienia i prawdzie. Źródłem światła (Słońcem Sprawiedliwości) jest jedynie Ten, który sam nie podlega czasowi i śmierci. W akcie wiary doświadcza się nadprzyrodzonych promieni na kolejnych etapach życia, które są jakby uchylaniem się zasłony dzielącej dwa światy, dlatego wierzący dostrzega znaki istnienia doskonalszej rzeczywistości jako miejsca swojego przeznaczenia i znajduje siły, by przetrwać tę wyjątkową noc. Dodatkowymi światłami pośród nocy życia są mu Kościół (Księżyc) i jego święci (gwiazdy), a w szczególności Maryja, ukazujący jak przyjmować Boże światło i promieniować nim na innych. W szerszej perspektywie Maryja jest także znakiem końca czasów, bo po wniebowzięciu jaśnieje jako Jutrzenka zapowiadająca paruzję.

Ciemność nocy u Newmana połączona również z chłodem, jaki niesie, podkreśla ponadto stan świata po grzechu pierworodnym, który został naznaczony śmiercią, przemijaniem i wrogością wobec człowieka. Pora ta wynika z odwrócenia się naturalnego porządku rzeczy na skutek tej skazy, w którym to dzień jest czasem aktywności ludzkiej. Noc obrazuje także kondycję człowieka, który doznaje braków na wielu poziomach: fizycznym w postaci bólu i słabości, psychicznym w formie niewiedzy i ograniczeń umysłowych oraz duchowym, kiedy w wyniku grzechu traci on właściwe rozeznanie w świecie wartości. Niesie ona jednak także sens pozytywny, jej cisza i surowość są okolicznościami, które Zbawiciel wykorzystał dla objawienia swojej chwały zarówno podczas wcielenia, jak i zmartwychwstania.

 

[30] Tytuł omawianego w tej części rozważania Newmana to Mary is the „Stella Matutina”, the Morning Star – aft er the Dark Night, but always Heralding the Sun – tenże, Rozmyślania i modlitwy…, dz. cyt., s. 228; tenże, Meditations and Devotions, s. 75.

[31] Zob. tenże, Rozmyślania i modlitwy…, dz. cyt., s. 228-229; tenże, Discourses to Mixed Congregations, dz. cyt., s. 92.

[32] Por. tenże, Rozmyślania i modlitwy…, dz. cyt., s. 229.

[33] Tenże, Discourses to Mixed Congregations, dz. cyt., s. 92; por. Mdr 5,7; Ml 3,20.

[34] Tenże, Rozmyślania i modlitwy…, dz. cyt., s. 229. 

[35] Tenże, Discourses to Mixed Congregations, dz. cyt., s. 92.

[36] Tamże.

[37] Tamże, s. 358-359. 

 

 

zobacz wcześniejsze części:

część 1: Ciemna noc jako metafora ziemskiego życia

część 2: Noc jako obraz świata po grzechu pierworodnym; czas ospałości, trwogi i podlegania pokusom

część 3: Zaciemnienie, zdezorientowanie, niewiedza co do rzeczy ostatecznych

część 4: Ciemna noc odpowiadająca postawie sceptycznej

część 5: Ciemna noc jako nadzwyczajny czas objawienia się Boga

 

 

za: Filozofia Chrześcijańska 16 (2019), s. 87-101.

 

 

 

Natasza Lisowska. Doktor teologii na podstawie pracy pt. „Koncepcja sumienia Johna Henry’ego Newmana i Josepha Butlera. Studium porównawcze”, którą obroniła na Wydziale Teologicznym UAM w Poznaniu. Jest również zaprzyjaźniona z tymże Wydziałem na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Jej zainteresowania naukowe skupiają się wokół twórczości Johna Henry’ego Newmana, zjawiska konwersji oraz zagadnień wolności i sumienia. Prowadzi blog OP’owieści kresowe o nadziei.