Aktualności

Nowenna do św. Filipa, dzień 6

9. dróg
św. Filipa Neri

na motywach Nowenny
św. kard. Newmana
podróż VI:
cierpliwość
Chiesa Nuova

 

 



Filip był przez długie lata przedmiotem oszczerstw szyderstw dworaków pasożytujących w wielkich pałacach arystokracji rzymskiej, którzy oczerniali go, jak tylko mogli, gdyż nie było to im na rękę, żeby przebywał tam człowiek pełen cnoty i uczciwości. Przez długie lata szerzono o nim drwiące opowieści, aż cały Rzym był ich pełny i we wszystkich sklepikach i kantorach bankierów próżniacy i nicponie niczym innym się nie zajmowali, jak tylko ośmieszaniem Filipa. Ilekroć dotarła do niego jakaś rzucona na niego kalumnia, w najmniejszym nawet stopniu nie czuł się dotknięty, tylko spokojnie się uśmiechał. Pewnego razu sługa jakiegoś znacznego pana zaczął go lżyć tak bezczelnie, że obecny przy tej scenie człowiek, znaczna osobistość, chciał pochwycić Filipa jako rzeczywistego złoczyńcę; ale zobaczywszy, z jakim spokojem i wesołością Filip te obelgi przyjmuje, powstrzymał się i od tego czasu zawsze uważał Filipa za świętego. Nieraz jego własne dzieci duchowe, a nawet ludzie, którzy mieli wobec niego wielkie zobowiązania, traktowali go tak, jakby był prostakiem i głupcem; ale on nie chował o to żadnej urazy. Kiedy był przełożonym zgromadzenia, pewnego razu jeden z jego podwładnych wyrwał mu z ręki list; święty przyjął tę obelgę z nieporównaną łagodnością i ani w jego spojrzeniu, ani w słowach, ani w gestach nie przejawiło się najmniejsze choćby wzburzenie. Cierpliwość do tego stopnia stała się u niego zwyczajem, że nigdy nie widziano, by utracił panowanie nad sobą. Hamował od razu pierwsze odruchy gniewu; jego twarz natychmiast się uspokajała i pojawiał się na niej ten, co zawsze, skromny uśmiech.

 

F i l i p i e, święty mój Orędowniku, który znosiłeś prześladowanie i oszczerstwa, ból i chorobę z tak cudowną cierpliwością, wyjednaj dla mnie łaskę prawdziwego męstwa we wszystkich próbach tego życia. Niestety! Jakże bardzo mi brakuje cierpliwości! Cofam się przed każdą drobną niewygodą; słabnę pod dotknięciem najlżejszej nawet udręki; irytuję się wobec każdego, błahego nawet sprzeciwu; niecierpliwię się i odczuwam jako krzywdę każde drobne cierpienie. Wyjednaj mi łaskę, abym przyjmował wszystkie krzyże, jakie dzień za dniem mogą na mnie spaść. Pragnę naśladować ciebie tak, jak ty naśladowałeś Pana mojego i Zbawcę, abym i ja osiągnął zasługę cierpliwości, i nagrodę wiecznego życia. Amen.


wykorzystano fragmenty Nowenny do św. Filipa z: John Henry Newman, Rozmyślania i modlitwy, Warszawa 1973, tłumaczenie: Zygmunt Kubiak