Aktualności

Św. Katarzyna Ricci

 

 

wspomnienie liturgiczne: 4 lutego
urodzona w 1522 r.
dies natalis: 2 lutego 1590 r. 
beatyfikowana przez papieża Klemensa XII
w dniu 23 października 1732 r. 
kanonizowana przez papieża Benedykta XIV
w dniu 29 czerwca 1746 r.

 

 

 
 
Boże, z Twojej woli święta dziewica Katarzyna
zasłynęła z kontemplacji Męki Twego Syna,
daj nam za jej przyczyną
tak rozważać tajemnicę Krzyża,
byśmy zasłużyli na jego owoce.
 
 

W dniu, w którym Kościół obchodzi święto Ofiarowania Jezusa w Świątyni, Martyrologium Rzymskie wspomina również dies natalis świętej Katarzyny de’ Ricci: „W Prato w Toskanii, święta Katarzyna de’ Ricci, dziewica z Trzeciego Zakonu Regularnego Świętego Dominika, poświęciła się dziełu odnowy religijnej i zaangażowała się w żarliwą kontemplację tajemnic Męki Jezusa Chrystusa, zdobywając również szczególne doświadczenie mistyczne. Ojciec Filip pielęgnował z nią szczególną relację duchowej przyjaźni.

Osiem lat młodsza od Filipa,­ Katarzyna również urodziła się we Florencji. Podobnie jak on, należała do rodziny wiernej tradycji Savonaroli i otrzymała podstawy swojego religijnego wykształcenia w żarliwym środowisku konwentu św. Marka; podobnie jak on, została obdarzona szczególnymi darami mistycznymi, wobec których zawsze wykazywała pokorny i rozsądny dystans, pragnąc poświęcić się raczej okazywaniu swojej gorącej miłości do Boga w miłosierdziu wobec bliźnich; podobnie jak Filip, „zawsze szczęśliwa” – jak mówi jej biograf – „i z takim wdziękiem, że kto ją zobaczył, dostrzega, że w tej twarzy jest coś boskiego…”.

Tych dwoje świętych nigdy nie miało okazji się spotkać, ale pewne jest, że Filip, mieszkając w Rzymie jeszcze jako człowiek świecki, wiedział od 1541 r. o sławie dominikańskiej mistyczki z Prato i jej nadprzyrodzonych doświadczeniach. Musiał o niej słyszeć zwłaszcza w dominikańskim środowisku kościoła Santa Maria sopra Minerva, a chcąc mieć „pewne i prawdziwe wiadomości” zwrócił się bezpośrednio do kogoś, kto był bardzo blisko siostry Katarzyny, otrzymując w odpowiedzi długi list starannie zachowany przez świętego i znany pod tytułem „Objawienia Sługi Bożej z Zakonu Kaznodziejskiego z Prato”, cenny dokument, który Filip rozpowszechniał wśród swoich przyjaciół, dyskretnie, ale z przekonaniem.

W tych latach – a były to lata, w których Filip przygotowywał się do wielkiego kroku, jakim było podjęcie decyzji o życiu kapłańskim – rozpoczęła się również, najprawdopodobniej, listowna korespondencja między dwojgiem świętych, korespondencja, która stała się spójna z upływem czasu i która ujawnia nam, nawet w skromnych zbiorach, głębokie zaufanie, jakie się między nimi rozwinęło. „M. T. Bonadonna Russo, ceniona badaczka spuścizny oratoryjnej, pisze: 'Te zapiski ujawniają niezwykłą i bardzo ludzką stronę osobowości Filipa Neri, zwykle powściągliwego i bardzo skrywającego własne uczucia; ale to jego pełne zaufania odstępstwo wydaje się tym bardziej znaczące […] przede wszystkim dlatego, że wydaje się, iż Katarzyna stanowiła dla św. Filipa swego rodzaju magazyn niepokojów, które poruszały go w różnych okresach jego życia. […] Z tego duchowego pokrewieństwa i wzajemnego szacunku rozkwitła mocna przyjaźń, na której stopniowo coraz bardziej zaczęła ciążyć niemożność bezpośredniej znajomości, której pragnęli oboje, jak zaświadcza Crescenzi na procesie kanonicznym. W ten sposób dochodzimy do najbardziej niezwykłego wydarzenia w tej relacji. To, co obiektywne warunki czyniły po ludzku niemożliwym, zostało zrealizowane drogą nadprzyrodzoną i tajemniczą: św. Filip poznał Katarzynę osobiście. […] Św. Filip mówił o tym wielokrotnie, kolejny raz naruszając zasadę, którą sobie narzucił, by nie ujawniać swoich nadprzyrodzonych doświadczeń. W rzeczywistości ujawnił ją, ale pośrednio i „prawie prześmiewczo”, swoim najstarszym i najdroższym synom duchowym, Antonio Gallonio, Giovanniemu Lucci, Giacomo i Giovambattiście Crescenzi: wszyscy zgodnie twierdzą, że wyczuli ten niezwykły fakt z naciskiem, z jakim Filip wspominał o słabym podobieństwie pokazywanych mu jej portretów; na przykład do Gallonio powiedział, że siostra Caterina „była piękniejsza”, a do Francesco Zazzara, że „miała pogodną i wesołą twarz”. Z kolei w rozmowie z Lodovikiem Parigi powiedział: „dlaczego nie ukazała mi się jako siostra Katarzyna z Prato?”, natomiast w przypadku Zazzary – który powiedział mu, że s. Katarzyna twierdziła, że spotkała się z ojcem Filipem – Ojciec posunął się do tego, że przyznał, półgłosem, prawdziwość tego spotkania: „jeśli ona tak powiedziała, to ja też tak mówię”. Przez prawie pół wieku mistyczka z Prato, swoimi pismami i duchową bliskością, była stale obecna w życiu i działalności nie tylko św. Filipa, ale i całego Oratorium.

2 lutego 1590 roku Katarzyna zamknęła oczy na ziemi, by otworzyć je na wieczność patrząc na Oblicze, które tak usilnie kontemplowała. Urodziła się 25 kwietnia 1522 r. jako dziecko Pierfrancesco de’ Ricci i Cateriny Panzano i otrzymała imię Sandrina. Osierocona przez matkę w wieku pięciu lat trafiła do benedyktyńskiego klasztoru S. Pietro in Monticelli, którego opatką była jedna z jej ciotek. Od dzieciństwa czuła się przynaglana przez wewnętrzne impulsy do rozważania Męki Pańskiej, w której miało się skupić całe jej przyszłe życie duchowe. Chcąc podjąć życie zakonne, odwiedziła kilka klasztorów, ale widząc, jak duch zakonny osłabł w wielu wspołnotach, wybrała założony dwadzieścia lat wcześniej dominikański klasztor św. Wincentego w Prato. Sprzeciw jej ojca był silny, a Katarzyna była na skraju śmierci. Po cudownym uzdrowieniu i uzyskaniu zgody ojca, 18 maja 1535 r., w wieku zaledwie 12 lat, wstąpiła do klasztoru św. Wincentego i przyjęła imię Katarzyna. Otoczona początkowo nieufnością współsióstr, które nie rozumiały jej ekstatycznych postaw i nadzwyczajnych łask, jakimi była obdarzona; w przeddzień złożenia profesji zakonnej (24 czerwca 1536 r.) była na skraju usunięcia, ale zdołała uzyskać zgodę łzami i modlitwami.

U Katarzyny następowały na przemian fazy nadzwyczajnej choroby i nadzwyczajnych uzdrowień, jak to, które zdarzyło się nagle w nocy z 22 na 23 maja 1540 r., w rocznicę śmierci Savonaroli. Dzięki heroicznej wytrwałości i całkowitej pokorze młoda zakonnica stopniowo zdobywała podziw i szacunek swoich sióstr. Cierpienia fizyczne i moralne były przygotowaniem do znacznie bardziej niezwykłych prób, które znamy częściowo dzięki „Ratti”, zapiskom dokonanym przez mistrzynię nowicjatu, s. Magdalenę Strozzi.

W pierwszy czwartek lutego 1542 r. doświadczyła pierwszej ekstazy związanej z Męką Pańską. Było to mistyczne zjawisko, które powtarzało się co tydzień przez dwanaście lat: od południa w czwartki do godziny 16.00 w piątki przeżywała, chwila po chwili, poszczególne etapy Kalwarii w najbardziej intymnym duchowym zjednoczeniu z Dziewicą Maryją, a przez cały tydzień nosiła na ciele ślady potwornego cierpienia. Wiadomość o tym zjawisku szybko rozeszła się poza klasztorem i spowodowała interwencję władz, w tym generała zakonu, Alberta Las Casasa. Ponieważ o niezwykłym przypadku Katarzyny mówiło się także w kręgach Kurii Rzymskiej, papież Paweł III wysłał kardynała, aby zbadał sprawę, a wynik był korzystny.

9 kwietnia 1542 roku Katarzyna otrzymała obrączkę mistycznych zaślubin; 14-tego tego samego miesiąca otrzymała stygmaty, które pozostały widoczne na jej ciele; w następne Boże Narodzenie otrzymała obietnicę korony cierniowej, której ukłucia przeszywały ją aż do śmierci. Następnie doznała innych wizji, w których rozważała stan dusz, stan swojej wspólnoty i stan Kościoła, rozdartego przez rewoltę protestancką, i w których odczuła silne zaproszenie Pana do złożenia siebie w ofierze dla jedności Kościoła – Jego Oblubienicy.

Katarzyna  stała się obrazem Ukrzyżowanego i ubogacona darami duchowymi rozpoczęła cichą i owocną akcję apostolską, której świadectwem pozostaje bardzo bogata korespondencja.

Wokół niej utworzyła się grupa uczniów, czasem cudownie pozyskanych, którzy zwracali się do niej z prośbą o modlitwę, radę i pomoc; wśród nich św. Filip Neri, św. Karol Boromeusz, św. Maria Maddalena de’ Pazzi, czcigodny Alessandro Luzzago, książęca rodzina Medyceuszy, matka Kosmy I, Joanna Austriaczka, Bianka Cappello oraz rodziny Capponi, Acciaioli, Rucellai, Salviati, Buonaccorsi. Jednak najbardziej owocne działania Katarzyna prowadziła w swoim klasztorze, gdzie wielokrotnie była wybierana na podprzeoryszę i przeoryszę przez nie mniej niż siedem dwuletnich kadencji, podczas których wspólnota rozkwitła materialnie i liczebnie, licząc nawet sto sześćdziesiąt mniszek, oraz doskonaliła się duchowo, stając się wzorem przestrzegania reguły zakonnej.

Medytacja nad Męką Pańską, która była w centrum duchowości Katarzyny, znalazła swój wyraz w napisanym przez nią kantyku Męki Pańskiej (zob. →liturgia.pl), złożonym z wersetów biblijnych i przeszła do zwyczaju Zakonu, który modli się tym tekstem w piątki w okresie Wielkiego Postu.

Beatyfikowana w 1732 roku, została wpisana na listę świętych w 1746 roku. Zakon dominikanów wspomina ją 4 lutego.

 

za:

 

 

zobacz również:
Julietta Homa OP, Potrafiła skutecznie destabilizować klasztorne życie