Aktualności,  Apostołowie,  ON-LINE,  Oratorium Domowe,  Oratorium Dorosłych

Św. Mateusz. Celnik z Kafarnaum

 

Św. Mateusz. Celnik z Kafarnaum

ks. Piotr Łabuda

 

Teksty cyklu APOSTOŁOWIE JEZUSA CHRYSTUSA ukazują się w I Czwartki kolejnych miesięcy 2021 roku. Zapraszamy!

 

posłuchaj, czyta Marcin Walkowicz:

pobierz plik EPUB:
Apostołowie Jezusa Chrystusa
Św. Mateusz. Celnik z Kafarnaum

 

 pobierz tekst PDF:
Apostołowie Jezusa Chrystusa
Św. Mateusz. Celnik z Kafarnaum

lub
przeczytaj bezpośrednio na stronie:

 

Św. Mateusz jest wymieniany w Ewangeliach jako uczeń i apostoł Jezusa Chrystusa, jako jeden z Dwunastu (Mt 10,3; Mk 3,18; Łk 6,15; Dz 1,13). Choć był on niezwykle ważną postacią we wspólnocie Dwunastu, a potem we wspólnocie pierwotnego Kościoła, trudno na podstawie tekstów biblijnych i pozabiblijnych dobrze poznać jego osobę. Ojciec święty Benedykt XVI podczas audiencji generalnej  30 sierpnia 2006 roku przybliżając postać św. Mateusza stwierdził: „prawdę mówiąc jest rzeczą prawie niemożliwą namalować kompletny jego obraz, ponieważ informacje, które o nim posiadamy, są ograniczone i cząstkowe”. W spisie apostołów Mateusz występuje na siódmym (Mk 3,18; Łk 6,15) bądź na ósmym miejscu (Mt 10,3; Dz 1,13). Jako jedynemu z Apostołów starożytna tradycja przypisuje napisanie Dobrej Nowiny – Ewangelii.

 

Celnik z Kafarnaum

Kafarnaum – Kafa Nahum czyli Wioska Nahuma, to miejscowość położona na północno-zachodnim brzegu Jeziora Galilejskiego. Sama miejscowość nie ma żadnego związku z biblijnym prorokiem Nahumem. Według niektórych nazwę miejscowości można tłumaczyć jako „Wieś pocieszenia”.

Przez Kafarnaum przebiegał szlak handlowy i wojskowy Via Maris, łączący Egipt z Damaszkiem. Po podziale Palestyny między synów Heroda Wielkiego Kafarnaum było punktem granicznym między terytorium Heroda Antypasa i Heroda Filipa. Stąd też posiadało urząd celny (Mt 9,9; Mk 2,14; Łk 5,27). W mieście rezydował wysoki urzędnik Heroda (J 4,46), stacjonował tam również garnizon rzymski dowodzony przez setnika (Mt 8,5-13; Łk 7,1-10). Wydaje się, iż Kafarnaum nie było zaangażowane w wojnę żydowsko-rzymską (66-73 r.) i powstanie Bar-Kochby (132-135 r.). Być może właśnie dlatego miasto zostało oszczędzone przez wojska rzymskie. Po 70 roku, wielu z wypędzonych z Judei Żydów, osiedliło się w Kafarnaum.

Badania archeologiczne wskazują, iż miejscowość ta była zamieszkana już około trzy tysiące lat przed Chrystusem. Najstarsze odkryte fragmenty murów Kafarnaum są datowane na XII wiek przed narodzeniem Jezusa. Od VI wieku przed Chrystusem w Kafarnaum zaczęły dominować domy wielopokoleniowe, klanowe. Najczęściej budowano domy wokół podwórek, wokół których wznoszono izby z wychodzącymi nań oknami i drzwiami. Wchodziło się do nich przez bramę. Na wewnętrznym podwórku znajdowały się kamienne żarna, piec chlebowy, prasy do tłoczenia oliwy i soku z winogron, cysterna na wodę, a także naczynia ceramiczne. Na wewnętrznym dziedzińcu trzymano także zwierzęta. Z dziedzińca wewnętrznego schodami wchodzono na płaski dach, gdzie z reguły spędzano noce. W mieście tym najprawdopodobniej miał swój dom Mateusz.

Po opuszczeniu Nazaretu Jezus wybrał Kafarnaum jako swoją bazę dla działalności w Galilei. Kafarnaum otrzymało określenie „Jego miasto” (Mt 9,1; Mk 2,1). Ewangeliści przekazują, iż w Kafarnaum można było zastać Jezusa „w domu” (Mk 2,1; 9,33) – najprawdopodobniej był to dom Piotra. Jezus nauczał w synagodze w Kafarnaum (Mt 7,28-29; Mk 1,21-28; Łk 4,31-37; J 2,12; 6,59; 7,46). Do Kafarnaum Jezus powracał po trudach wędrówek (Mt 17,24; J 6,17.24). W Kafarnaum Jezus dokonał wielu cudów – uzdrowień, wypędzenia demonów z opętanych (Mt 7,28-29; 8,16-17; 17,14-18; Mk 1,21-34; Łk 4,23.31-41; 6,6-10; J 2,12; 6,17.24; 7,28). Ewangelie wspominają, iż w Kafarnaum Jezus uzdrowił teściową Piotra (Mt 8,14-15; Mk 1,29-31; Łk 4,31.38-39), paralityka (Mt 9,1-8; Mk 2,1-12); Łk 5,17-26), sługę setnika (Mt 8,5-13; Łk 7,1-10), kobietę cierpiącą na krwotok (Mt 9,20-22; Mk 5,25-34; Łk 8,42-48), wskrzesił córkę przełożonego synagogi Jaira (Mk 2,22-42). Z Kafarnaum także urzędnik królewski prosił przebywającego w Kanie Galilejskiej Jezusa, by Ten uzdrowił jego syna (J 4,46-54).

W Kafarnaum Jezus kazał Piotrowi zapłacić podatek monetą – dwudrachmą, wyjętą z pyszczka ryby (Mt 17,24-27). W Kafarnaum – w synagodze, po cudzie rozmnożenia chleba, Jezus wygłosił mowę

eucharystyczną (J 6,26-71). Z mieszkańcami tego miasta toczył spory na temat niektórych aspektów nauki faryzeuszów (zob. Mt 15,1-9; Mk 7,14-23; J 6,41-47). Z Kafarnaum także pochodził celnik Mateusz. Tutaj został powołany do wspólnoty Apostołów (Mt 9,9).

Mieszkańcy Nazaretu zazdrościli Kafarnaum cudów, które się tam dokonały (Łk 4,23). Znamienne jest, iż mimo wielu nauk i dokonywanych w Kafarnaum cudów, mimo tłumów tak wielkich, iż Jezus musiał przemawiać z łodzi (Mt 13,2), mieszkańcy tego miasta nie uwierzyli w Niego. Stąd też Jezus przepowiedział miastu koniec podobny temu, jaki spotkał Sodomę i Gomorę (Mt 11,20-24; Łk 10,13-15). Po inwazji arabskiej na Palestynę w 638 roku, Kafarnaum wyludniło się i dziś jest to tylko Tel Hum – rumowisko nad brzegiem Jeziora Galilejskiego.

Według tradycji chrześcijańskiej po wniebowstąpieniu Chrystusa, w Kafarnaum obok lokalnej gminy żydowskiego ukonstytuowała się jedna z pierwszych gmin judeochrześcijańskich. Miejscem ich spotkań miał stać się dom Piotra i Andrzeja. Opisujący w 374 roku Kafarnaum Epifaniusz z Salaminy przekazuje, iż Żydzi zabronili w miejscowości tej mieszkać poganom – czyli chrześcijanom i Samarytanom. Sytuacja zmieniła się po 313 roku, po edykcie mediolańskim po zaprowadzeniu wolności wyznania wiary w Cesarstwie Rzymskim. Od tego czasu chrześcijanie mogli bez przeszkód wyznawać swoją religię. Pątniczka Eteria będąc w Kafarnaum (około 381-384 roku) zapisuje: „w Kafarnaum dom księcia apostołów przekształcono w kościół, którego oryginalne mury jeszcze stoją (…). Jest tu także synagoga, w której Pan uzdrowił mężczyznę opętanego przez Szatana. Wiodą do niej liczne stopnie, a zbudowana jest z obrobionych kamieni”. Zniszczone przez najazdy oraz trzęsienia ziemi miasto zostało opuszczone. W XIII wieku jeden z dominikanów pisał: „Słynne ongiś miasto Kafarnaum jest obecnie całkowicie wzgardzone; liczy sobie zaledwie siedem domów ubogich rybaków”. Zapomniane całkowicie miasto odnalezione zostało dopiero w 1838 roku. Miejscowość w 1894 roku zakupili franciszkanie. Od tego czasu trwają w Kafarnaum prace archeologiczne. Zbudowano także nad domem św. Piotra ośmioboczny kościół.

 

Pójdź za Mną

Nic nie wiemy o młodości, pochodzeniu Mateusza. Wiadomo tylko, iż był synem Alfeusza (Mk 2,14; Łk 5,27). Po raz pierwszy spotykamy go w Kafarnaum. Jezus zobaczył go w komorze celnej i powołał na swojego Apostoła. O powołaniu siódmego Apostoła piszą także św. Marek i św. Łukasz (Mk 2,13-17; Łk 5,27-32). Jest to jednak pierwsza i ostatnia osobna wzmianka o Mateuszu w Piśmie świętym. Potem Apostoł jest przywoływany jedynie w spisach ogólnych na liście Apostołów (Mt 10,3; Mk 3,18; Łk 6,15; Dz 1,13).

W Kafarnaum „Jezus ujrzał człowieka imieniem Mateusz, siedzącego w komorze celnej, i rzekł do niego: «Pójdź za Mną!» On wstał i poszedł za Nim. Gdy Jezus siedział w domu za stołem, przyszło wielu celników i grzeszników i siedzieli wraz z Jezusem i Jego uczniami. Widząc to, faryzeusze mówili do Jego uczniów: «Dlaczego wasz Nauczyciel jada wspólnie z celnikami i grzesznikami?» On usłyszawszy to, rzekł: «Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Idźcie i starajcie się zrozumieć, co znaczy: Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary. Bo nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników»” (Mt 9,9-13).

Opis powołania Mateusza przypomina opisy wcześniejszych powołań (Mt 4,18-22). Powołując Piotra, Andrzeja, czy synów Zebedeusza Jezus rzekł „Pójdźcie za Mną” (Mt 4,19), ci zaś natychmiast zostawili wszystko i poszli za Nim (Mt 4,20.22). Podobny przebieg miało powołanie Mateusza. Gdy Jezus powiedział «Pójdź za Mną!» On natychmiast wstał i poszedł za Nim” (Mt 9,9).

Ewangeliści Marek i Łukasz nazywają Mateusza najpierw „Lewi, syn Alfeusza” (Mk 2,14; Łk 5,27), dopiero później w spisach apostolskich wymieniane jest imię Mateusz. Greckie imię Mathaios wywodzi się z hebrajskiego Mattania lub Mattaj (zob. 1 Krn 9,15) i oznacza „Dar Jahwe”.

Według św. Hieronima Lewi i Mateusz to imiona jednej i tej samej osoby. Według komentatorów Marek i Łukasz pominęli imię Mateusza, a podali imię Lewi – imię pochodzenia, z szacunku dla Apostoła. Imię Mateusz bowiem miało kojarzyć się – przypominać niechlubne zajęcie Apostoła. Sam Mateusz zaś opowiadając o swoim powołaniu otwarcie przyznał się do swojej mało chlubnej

przeszłości. Część komentatorów wskazuje, iż imię Mateusz jest imieniem obrzezania, czy też imieniem, które otrzymał Lewi od powołania.

Są także opinie komentatorów, którzy wskazują, iż Lewi i Mateusz to dwie różne osoby. Uznają oni, iż Apostoł Mateusz zastąpił w gronie Dwunastu mniej znaną postać Lewiego, który także był celnikiem. Trudno jednak udowodnić taką zamianę.

Swoje powołanie Mateusz opisuje niezwykle zwięźle. Zaraz po tym jak Jezus uzdrowił paralityka i wysłał go do domu – do swojego domu, Mistrz zobaczył Mateusza. O ile paralityk leżał na łóżku, to teraz wzrok Jezusa dotyka człowieka siedzącego przy stole i liczącego pieniądze. Dla współczesnych Jezusowi celnicy uważani byli za wielkich grzeszników. Celnik to poborca podatków – był osobą podwójnie pogardzaną: ze względu na ściąganie podatków i to na rzecz pogańskiego okupanta oraz ze względu na nieuczciwe korzyści jakie celnicy czerpali z zajmowanego stanowiska. Poborcy podatkowi, będąc sprzymierzeni z okupantami, byli nieczyści, uważani byli za najbardziej odrażających grzeszników. Byli ludźmi pogardzanymi i znienawidzonymi przez innych obywateli, za zdzierstwa, jakich się bardzo często dopuszczali. Ze względu na częsty kontakt z poganami, których Żydzi uważali za nieczystych, celników nazywano grzesznikami i poganami. Przebywający wśród celników stawał się nieczysty i musiał poddawać się przepisowym obmyciom.

Mateusz nie tylko dotykał pieniędzy uważanych za nieczyste z racji ich pochodzenia, ale także współpracował z wrogą swojemu narodowi władzą.

Jezus wzywając Mateusza „Pójdź za Mną” (Mt 9,9) mówi: przyłącz się do Mnie, by wszędzie Mi towarzyszyć, by słuchać Mnie, by zawsze być ze Mną. Odpowiedź Mateusza jest natychmiastowa i bez żadnego wahania, bez żadnych pytań. Jest to odpowiedź łącząca się z całkowitą zmianą dotychczasowego sposobu życia. Staje się to wszystko mocą słowa Jezusa.

Po tym wydarzeniu miała miejsce uczta. Św. Łukasz zapisze, iż to „Lewi wyprawił dla Niego wielkie przyjęcie u siebie w domu; a była spora liczba celników oraz innych, którzy zasiadali z nimi do stołu” (Łk 5,29). Autor Pierwszej Ewangelii nie pisze nic o sobie. 

Dla Mateusza bowiem najważniejszym było nie tyle kto wyprawił ową ucztę, co fakt, iż w uczcie tej uczestniczyli grzesznicy i celnicy – i nade wszystko Pan. Z pewnością byli to znajomi Mateusza, którym umożliwił on spotkanie z Jezusem. „Jezus siedział w domu za stołem, oto wielu celników i grzeszników przyszedłszy siedziało z Jezusem i Jego uczniami” (Mt 9,10).

Udział Jezusa w uczcie w domu Lewiego miał znaczenie symboliczne. Jezus bowiem ucząc o królestwie Bożym często przyrównywał je do uczty (zob. Mt 8,11; 22,1-14; 25,1-13). Stąd też uczta w której uczestniczył Jezus, rozumiana była przez Niego samego oraz Jego uczniów, jako antycypacja królestwa. Poza tym przebywając z ludźmi odrzucanymi, Jezus staje się symbolem miłosierdzia Bożego dla wszystkich.

Zachowanie Jezusa sprawiło krytykę faryzeuszy. W tradycji bowiem judaistycznej ucztowanie z grzesznikami było hańbiące. Stąd też zwrócili się oni do uczniów Jezusa z pytaniem: „Dlaczego wasz Nauczyciel jada wspólnie z celnikami i grzesznikami?” (Mt 9,11). W zarzucie tym słychać dystans faryzeuszów do Jezusa i Jego uczniów. Pytanie było zarzutem względem Jezusa – dotyczyło Jego postępowania. Według tradycji rabinicznej więź między uczniem a nauczycielem była tak duża, że nauczyciel był odpowiedzialny za postępowanie ucznia, jak również uczeń za postępowanie nauczyciela. Zaproszony jednak przez Mateusza na ucztę Mistrz, usłyszawszy zarzut faryzeuszów stwierdza: „nie potrzebują lekarza zdrowi, ale ci, którzy się źle mają” (Mt 9,12). Słowa te przypominając o uzdrawiającej mocy Boga, pokazują istotę misji Jezusa. On przyszedł po to, by dać życie, by dać zdrowie chorym. Mówiąc to Jezus uczy słuchaczy: bardziej pragnę waszego miłosierdzia, niż waszych ofiar (Mt 9,13). Nie odrzuca On ofiar, nie neguje wartości pobożności, oddawania czci Bogu. Jezus jednak bardziej ceni miłosierdzie. Ofiary i kult podporządkowuje przykazaniu miłości. Jeśli komuś brak jest postawy miłosierdzia względem bliźniego, to na nic zdadzą się składane przez niego ofiary. Wiary i kultu bowiem nie można oddzielać od przykazania miłości.

 

Z celnikami i grzesznikami

Powołanie Mateusza do grona uczniów było potwierdzeniem tego, co Jezus mówi do faryzeuszów. Było pokazaniem powszechności miłosierdzia. Nikt nie jest pozbawiony zaproszenia do bycia z Jezusem. Rzecz jasna, iż to zaproszenie łączy się z wymaganiem nawrócenia, zmiany sposobu życia. I to właśnie uczynił Mateusz – zmienia diametralnie swoje życie i zaprasza do swojego domu Jezusa. Jezus staje się Bogiem z nim, z nim i z wszystkimi, którzy chcieli przyjść i spotkać się z Panem. Zupełnie niegodni zostają obdarowani obecnością Jezusa. Takich właśnie przyszedł szukać Jezus. Dobra Nowina Ewangelii polega właśnie na tym, że Bóg ofiarowuje swoją łaskę grzesznikom.

W przypowieści „o faryzeuszu i celniku” (Łk 18,9-14), którzy przyszli do świątyni aby się modlić, Jezus ukazuje poborcę podatkowego jako przykład pokornego zaufania w Boże miłosierdzie. Modlący się zaś faryzeusz jest przykładem zakłamania i pychy. „Celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi mówiąc «Boże, miej litość dla mnie, grzesznika». Powiadam wam” – wyjaśnia Jezus – „Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony»” (Łk 18,13-14).

Dzieje Mateusza ukazują prawdziwy paradoks: ci, którzy wydają się być dalecy od świętości, mogą stać się wręcz przykładami przyjęcia Bożej miłości i pozwalają nam dostrzec niezwykłe skutki jej działania w ich życiu. Św. Jana Chryzostom zauważa, iż pierwsi czterej apostołowie zostają powołani przy połowie ryb, zaś Mateusz podczas pobierania podatku. Nie są to bardzo ważne i zaszczytne zawody, „ponieważ nie ma nic bardziej nikczemnego niż poborca podatkowy i nic bardziej pospolitego jak połów ryb”. Jezus zaś powołuje ludzi ze społecznych nizin, podczas ich prostej pracy. (św. Chryzostom, Homiliae in Matthaeum, 57,363).

Czytając przekaz o powołaniu Mateusza warto zwrócić uwagę, iż celnik z Kafarnaum, podobnie jak i inni – jak chociażby Zacheusz – natychmiast odpowiada na wezwanie Jezusa. Proste stwierdzenie „Wstał i poszedł za Nim” (Mt 9,9), ukazuje niezwykłą gotowość Mateusza do odpowiedzi na Boże wezwanie. Oznaczało to pozostawienie wszystkiego – zwłaszcza tego, co zapewniało mu źródło

dochodów. Mateusz zrozumiał, iż przyjaźń z Jezusem nie pozwala mu prowadzić życia – działania, które potępia Bóg. Mateusz rozumiał, iż nie można służyć „Bogu i mamonie” (Mt 6,24).

Komentując to wydarzenie Ojciec św. Benedykt XVI stwierdza: „Łatwo dostrzec tu aktualność tego problemu dla naszych czasów: niedopuszczalne jest również dziś zaangażowanie w sprawy, które nie współgrają z podążaniem za Jezusem, jak to jest w przypadku nieuczciwego zdobywania bogactw” (Benedykt XVI, Audiencja generalna, 30 sierpnia 2006). Mateusz, w duchu wezwania Jezusa: „jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj co posiadasz, i daj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie” (Mt 19,21), rzeczywiście czyni to: „Wstał i poszedł za Nim”! Przez stwierdzenie ewangelisty „wstał”, wydaje się, iż można rozumieć odcięcie się od grzechu i świadomy wybór nowego – uczciwego życia we wspólnocie z Jezusem.

Taki wydźwięk mają również inne relacje o spotkaniach Jezusa z celnikami i grzesznikami. Św. Łukasz w bardzo podobny sposób opisuje spotkanie Jezusa ze zwierzchnikiem celników Zacheuszem. On również, gdy spotkał się z Jezusem, gdy doświadczył pełnego miłości spojrzenia Mistrza, „stanął i rzekł do Pana: «Panie, oto połowę mego majątku daję ubogim, a jeśli kogo w czym skrzywdziłem, zwracam poczwórnie»” (Łk 19,8).

 

Autor Pierwszej Ewangelii

Po męce, śmierci, zmartwychwstaniu i wniebowstąpieniu Jezusa, Mateusz trwał wraz z Apostołami, niewiastami, Maryją i braćmi na modlitwie (Dz 1,12-14). Brał udział w wyborze Macieja na Apostoła. Został także wraz z innymi napełniony Duchem Świętym (Dz 2,1-13). O dalszych losach Mateusza wiadomo niewiele. W Talmudzie Babilońskim Mattai jest jednym z pięciu uczniów Jeszu (TB Sanhedryn 43a). A zatem był on dobrze znany i zapisał się w pamięci wspólnoty wyznawców Starego Przymierza. Według św. Ireneusza i Klemensa Aleksandryjskiego Mateusz głosił Ewangelię społeczności żydowskiej w Judei, zanim udał się do innych krajów. W Jerozolimie, po roku pięćdziesiątym miał napisać Ewangelię.

Ewangelię Mateusza zwykło się nazywać „Pierwszą Ewangelią”, gdyż rzeczywiście w większości manuskryptów pojawia się ona na pierwszym miejscu, zresztą podobnie jak w dzisiejszych wydaniach Nowego Testamentu. Znana nam dziś Ewangelia wg św. Mateusza nie wymienia imienia swojego autora. Określenie „według św. Mateusza” zostało dodane w późniejszym czasie. Tradycja, iż jej autorem był Mateusz, wywodzi się od biskupa Papiasza z Hierapolis (+ ok. 135 r.). Jego świadectwo przekazuje Euzebiusz z Cezarei. Zapisuje on, iż „Piotr stosował nauki do potrzeb słuchaczy, a nie dbał o związek słów (ton logion) Pańskich. Nie popełnił więc Marek żadnego błędu, jeśli w szczegółach tak pisał, jak to się w jego przechowało pamięci. Mateusz zaś uporządkował logia w języku hebrajskim (hebraidi dialekto), a każdy tłumaczył (hermeneusen) je sobie, jak umiał” (Historia kościelna, III, 39,16).

Podobne świadectwo przekazuje św. Ireneusz z Lyonu. Stwierdza on, iż „Mateusz dla Hebrajczyków w ich ojczystym języku napisał i wydał Ewangelię (grafe euangeliou), gdy Piotr i Paweł głosili w Rzymie Ewangelię i zakładali Kościół” (Adversus Haereses, 3,1,1).

Informacje św. Ireneusza, jak i biskupa Papiasza uzupełnia w komentarzu do Ewangelii wg św. Mateusza Orygenes: „Na podstawie tradycji dowiedziałem się w sprawie czterech Ewangelii, które jedynie jako niewątpliwe uznaje Kościół Boży pod niebem istniejący, że pierwszą z nich napisał ongiś celnik, a potem apostoł Jezusa Chrystusa, Mateusz, że wydał ją dla wiernych pochodzenia żydowskiego, a pisał w języku hebrajskim” (Euzebiusz z Cezarei, Historia kościelna,VI,25,4).

Św. Hieronim podczas swojego pobytu w Betlejem zapisze, iż „Mateusz, zwany Lewim, który z celnika stał się apostołem, jako pierwszy skomponował w Judei Ewangelię Jezusa w języku hebrajskim, przeznaczając ją dla wiernych pochodzących z obrzezania; nie wiadomo, kto ją później przełożył na język grecki” (De Viris Illustribus, 23,610).

Czytając Ewangelię wg św. Mateusza poznajemy tajemnicę Jezusa Chrystusa – Mesjasza i oczekiwanego Zbawiciela. Możemy jednak także lepiej poznać samego autora dzieła. Niewątpliwie autorem Pierwszej Ewangelii kanonicznej był celnik, uczeń Jezusa i bezpośredni świadek Jego życia. Gdy ewangelista pisze o podatkach, wyraża się precyzyjnie i fachowo. Świadczą o tym niektóre sformułowania, takie jak: „pieniądz podatkowy” (Mt 22,9) lub „poborca dwudrachmy” (Mt 17,24-27). Autor również sam określa się mianem „celnika” (Mt 9,9; 10,3). Wspomina także, że w pobliżu Kafarnaum była komora celna (Mt 9,1.9).

Autor pierwszej w dziejach geografii powszechnej (Strabon), wspomina, że w Kafarnaum kwitł handel, stąd też była tam komora celna. Mateusz zna również warunki monetarne Palestyny w czasach Jezusa, które uległy zmianie zaraz po zburzeniu świątyni w 70 roku po Chrystusie. Można zatem na podstawie tej znajomości uznać, iż autor Ewangelii to człowiek żyjący przed zburzeniem świątyni i dobrze obeznany z ówczesnym systemem monetarnym.

Sytuację w Palestynie komplikował fakt, iż używano równorzędnie trzech systemów monetarnych: rzymskiego, greckiego i hebrajskiego. Dokładność i precyzję wiadomości Mateusza w tej materii potwierdzają badania numizmatyczne: Autor Pierwszej Ewangelii wie, że robotnikowi płaci się dziennie jednego denara (Mt 20,2), a podatek świątynny równa się didrachmie ateńskiej. Wspomniany w Ewangelii Mateusza stater miał wartość czterech drachm, czyli podatku świątynnego za dwie osoby (Mt 17,25-27).

Można zatem powiedzieć, że Mateusz jawi się w Pierwszej Ewangelii jako apostoł i celnik, co też potwierdzają świadectwa Tradycji. Trzeba jednak również stwierdzić, że ślady wskazujące na osobę Mateusza nie są tak wyraźne, jak ślady osobowości pozostałych ewangelistów w ich pismach.

Z analizy Ewangelii wg św. Mateusza jasno wynika, że jest to Ewangelia Palestyńska. Wskazuje na to terminologia, która jest typowo judeopalestyńska: mamona (Mt 6,24), hosanna (Mt 21,9.15). Niektórych terminów semickich autor nawet nie tłumaczy na język grecki, takich jak np. raka (Mt 5,22), Beelzebul (Mt 10,25), korban (Mt 27,6). Autor więc zakładał, że terminy te są doskonale znane adresatom. Wskazać również należy, co szczególnie podkreśla związek Ewangelii wg św. Mateusza ze środowiskiem judaistycznym, cały szereg wyrażeń zaczerpniętych z literatury i środowiska palestyńskiego. Należą tu takie terminy jak „królestwo niebieskie”; „związywać i rozwiązywać” (Mt 16,19; 18,18); „święte miasto” na oznaczenie Jerozolimy (Mt 4,5); „potępienie gehenny” (Mt 23,33).

Charakter judaistyczny mają liczne zwroty w Ewangelii. Mateusz czyni także często aluzje do zwyczajów żydowskich. Koloryt judaistyczny jest bardzo wyraźny szczególnie w przypowieściach Ewangelii wg św. Mateusza. Na środowisko judaistyczne wskazują również często wspominane zwyczaje Żydów palestyńskich. Tylko u Mateusza wspomniane są następujące zwyczaje żydowskie: przynoszenie daru do ołtarza (Mt 5,23); różne formy przysięgi (Mt 5,34-35); postępowanie kapłanów w dzień szabatu (Mt 12,5); mowa o pobożności zewnętrznej, na pokaz (Mt 6,1-18); noszenie filakterii (Mt 23,5); prozelityzm (Mt 25,15); dziesięciny (Mt 23,23); zwyczaj bielenia grobów (Mt 23,27); rozróżnienie między przykazaniami małymi i wielkimi (Mt 5,19); również pytanie: „czy wolno oddalić żonę swoją z jakiejkolwiek przyczyny” jest nawiązaniem do znanej dyskusji rabinackiej o rozwodach.

Znamienne jest również częste odwoływanie się ewangelisty do Starego Testamentu. Czyni on tak, by wykazać wypełnienie się proroctw w Chrystusie: w Ewangelii wg św. Mateusza znajduje się 21 proroctw i około 61 cytatów starotestamentalnych.

Na podstawie powyższych świadectw można uznać, iż Ewangelia wg św. Mateusza została napisana jako pierwsza. Autorem jej był Apostoł Mateusz. Powstała ona w środowisku palestyńskim i była adresowana do chrześcijan pochodzenia żydowskiego. Została napisana w języku aramejskim i bardzo wcześnie przetłumaczona na język grecki i rozpowszechniona w całym Kościele. Powstała w czasie, gdy Piotr i Paweł jeszcze głosili Ewangelię w Rzymie, a więc najpóźniej między 64 a 67 rokiem. Rzecz jasna, iż w powstaniu Pierwszej Ewangelii – tak w jej brzmieniu aramejskim/hebrajskim czy też greckim, swój udział miała wspólnota gromadząca się przy Apostole Mateuszu.

Być może pierwszy etap formacji, zgodnie ze świadectwami Ojców Kościoła, obejmował powstanie Ewangelii wg św. Mateusza w „dialekcie hebrajskim”, który oznacza język aramejski lub raczej semicko-judaistyczny sposób przedstawiania i kompozycji. Ewangelia ta mogła powstać w Palestynie przed rokiem 64-67 i była przeznaczona dla chrześcijan nawróconych z judaizmu. W kompozycji swej Ewangelii Mateusz wykorzystał tzw. „źródło mów Pańskich” (tzw. źródło Q), które było wcześniejsze od jego Ewangelii. Z tego źródła zaczerpnął wypowiedzi Jezusa oraz całe bloki mów Pańskich, uporządkowane tematycznie. Ten „zbiór mów Jezusa” powstał jeszcze przed właściwą misją prowadzoną przez apostołów pośród pogan. Były to teksty kierowane do Izraela. Ta tendencja proizraelska znalazła żywy oddźwięk w pierwszym wydaniu Ewangelii wg św. Mateusza. Koloryt palestyński, semicki i projudaistyczny Pierwszej Ewangelii ma zatem swoje źródło nie tylko w pochodzeniu autora i adresatów, ale również w dokumentach pisanych, z których ewangelista korzystał przy kompozycji swego dzieła. Należy jednak zaznaczyć, ze Mateusz korzystał z „logiów Pana” nie jako bierny kompilator, ale jako redaktor. Pierwsza redakcja mogła powstać w Palestynie i przeznaczona była dla judeochrześcijan.

Drugi etap formacji Ewangelii wg św. Mateusza dokonał się po roku 70, czyli po zburzeniu Jerozolimy i oddzieleniu się Kościoła od Synagogi. Dla chrześcijan powstała wówczas nowa sytuacja, zaistniały też nowe problemy, które domagały się wyjaśnienia w świetle nauki Jezusa. Na te problemy odpowiadała nowa redakcja Ewangelii wg św. Mateusza, która nie tylko była przekładem na język grecki, ale pewnego rodzaju nowym, poszerzonym i przepracowanym wydaniem pierwszej wersji Mateusza.

Przy opracowywaniu tej drugiej redakcji wykorzystano również nowe źródła, szczególnie Ewangelię wg św. Marka. Schemat historyczny i geograficzny działalności Jezusa, wraz z opisem Jego męki został oparty prawie całkowicie na dziele św. Marka. Stąd też niektórzy uważają, iż „Mateusz jest uczniem, jest spadkobiercą swoich teologicznych ojców Marka i źródła mów Pańskich – źródła Q”. Oczywiście pamiętać należy, iż do tych dwóch źródeł, Mateusz dołączył, szczególnie w częściach narracyjnych, również źródła i materiał własny. Ponadto, historia dzieciństwa Jezusa została zaczerpnięta z tradycji jerozolimskiej, natomiast epizody dotyczące Piotra być może z „tradycji Piotrowej” przechowywanej w Antiochii.

Ponowna redakcja Ewangelii wg św. Mateusza dokonała się we wspólnocie szkoły Mateuszowej. Być może był to „krąg liturgiczny”, który przygotowywał czytania słowa Bożego i ich wyjaśnienia homiletyczne. W tej pracy zespół wzorował się na liturgii synagogalnej. Z poszczególnych perykop słowa Bożego i homilii istniejących i przekazywanych w „Kościele Mateusza” została zredagowana Pierwsza Ewangelia kanoniczna, przeznaczona dla potrzeb liturgicznych pierwotnej wspólnoty. Był to zatem pewien rodzaj lekcjonarza.

Być może ostateczna redakcja Ewangelii wg św. Mateusza dokonała się w „szkole” uczonych w Piśmie teologów i nauczycieli chrześcijańskich. Podobnie jak szkoły rabinackie poświęcały się studiom i nauczaniu Tory, tak też szkoły chrześcijańskie przygotowywały odpowiednie teksty ewangeliczne dla katechetów i przełożonych wspólnoty. Niewątpliwie w greckiej Ewangelii wg św. Mateusza dają o sobie znać różne elementy: liturgiczne, katechetyczne i eklezjologiczne. Niewątpliwie Ewangelia wg św. Mateusza powstała we wspólnocie bogatej w głęboką wiarę w Jezusa Chrystusa. W tym samym Kościele ewangelia ta otrzymała swoją ostateczną formę. Ten końcowy proces jest jednak dziełem jednego człowieka, głęboko wykształconego teologa i cieszącego się wielkim autorytetem „męża apostolskiego” (KO 18).

Poza Ewangelią wg św. Mateusza celnikowi z Kafarnaum wiele wspólnot żydowsko-chrześcijańskich przypisywały również i inne teksty określane dziś mianem apokryficznych (m.in. Pseudo-ewangelia Mateusza zwana także Księgą narodzenia Błogosławionej Maryi i dziecięctwa Zbawiciela).

 

W tradycji Kościoła

Historyk Euzebiusz z Cezarei przekazuje, iż „kiedy Mateusz, który pierwszy głosił Ewangelię Żydom, zdecydował się pójść także do innych, spisał ewangelię, którą głosił w swoim ojczystym języku, ponieważ chciał zostawić tym, których opuszczał, to, co mogli utracić wraz z jego odejściem” (Historia kościelna, III, 24,6).

Mateusz zatem po pewnym czasie opuścił Judeę. Według komentatorów miał udać się do Arabii, gdzie głosił Dobrą Nowinę wiodąc życie pełne umartwień. Według niektórych Mateusz miał udać do miasta Myrmene, gdzie poddano go torturom. Według ludowych przekazów „sponiewierano go okrutnie, oślepiono, zakuto w ciężkie kajdany i wrzucono do więzienia, aby w kilka dni potem zabić go na ofiarę bożyszczom pogańskim, ale Bóg przywrócił mu wzrok, wywiódł go z więzienia i skierował jego kroki do Etiopii, leżącej pomiędzy Egiptem a Abisynią”. Tam Mateusz miał stoczyć walkę z dwoma czarownikami. Wyszedł z niej zwycięsko i znalazł posłuch u ludu. Przez skarbnika królowej Kandaki, ochrzczonego przez diakona Filipa, uzyskał dostęp do pałacu królewskiego w czasie żałoby po śmierci młodego następcy tronu Eufranana. Mateusz przywrócił mu życie, a nieposiadający się z radości król rozesłał po całym kraju gońców, aby wszyscy przybyli do stolicy i oddali cześć jedynemu bogu – którym według niego był Mateusz. Św. Mateusz jednak miał do nich przemówić, iż nie jest bogiem ale sługą Jezusa Chrystusa, Syna Boga żywego, w Imię którego wskrzesił zmarłego syna króla. Z wielką wiarą Mateusz miał wyznawać, iż został posłany przez Chrystusa, aby słuchający Dobrej Nowiny odnaleźli drogę do zbawienia.

Słowa św. Mateusza miały zostać dobrze przyjęte. Większa część narodu nawróciła się i uwierzyła w Jezusa. Według przekazów Apostoł utwierdzał nową wiarę, budując kościoły i mianując biskupów i kapłanów. Gorliwość nowonawróconych doszła do tego stopnia, że najstarsza córka monarchy Ifigenia jak również i inne dziewice miały ślubować dozgonne dziewictwo, pragnąc osiągnąć doskonałość chrześcijańską.

Po śmierci króla zasiadł na tronie bratanek zmarłego – Hyrtakus, który chcąc zabezpieczyć swoje panowanie, starał się o rękę królewny. Ifigenia jednak odmówiła mu oświadczając, iż chce żyć w dziewictwie Hyrtakus zażądał od Mateusza, aby zmienił postanowienie księżniczki. Apostoł jednak nie uczynił tego. Stąd też król miał nasłać na niego swoich żołnierzy z poleceniem, by go zabili. Nie zastawszy go w domu, żołnierze udali się do kościoła i przebili go włócznią, gdy odprawiał ofiarę Mszy świętej. Ciało Świętego złożono w kościele.

Relikwie Mateusza miały być przewiezione ze Wschodu do Paestum (Pasidonii) w Italii. W 1080 roku odnalazł je św. Alfan w Palermo. Przeniesiono je uroczyście 6 maja do katedry w Salerno, gdzie w dolnym kościele, bogato ozdobionym marmurami i mozaikami, znajdują się do dzisiaj. Co roku, 21 września, ku czci świętego Mateusza, z katedry do ratusza wyrusza uroczysta procesja z relikwiami.

Według innych przekazów św. Mateusz miał głosić Dobrą Nowinę przez 15 lat w Palestynie, a następnie udał się do Indii, Etiopii, Persji, Pontu, Syrii, Macedonii i Irlandii.

W ikonografii św. Mateusz przedstawiany jest z różnymi atrybutami. Najczęściej przedstawiany z księgą. Podobnie jak w przypadku pozostałych ewangelistów artyści ukazują go często z piórem w chwili pisania. Prawie zawsze księga świętego, symbolizująca jego Ewangelię, jest otwarta.

Każdy z czterech Ewangelistów ma swój symbol: Jan orła, Marek lwa, Łukasz byka, a Mateusz anioła. Uskrzydlona postać ludzka nawiązuje do początku Ewangelii wg św. Mateusza, gdzie po przedstawieniu genealogii Jezusa ewangelista opisuje pojawienie się anioła świętemu Józefowi (Mt 1,20).

Św. Mateusz poniósł śmierć męczeńską – być może został ścięty mieczem. Stąd też czasami przedstawia się go z mieczem w ręku. Czasem pojawiają się wizerunki świętego z toporem, włócznią lub halabardą. Czasami przedstawiany jest z sakiewką lub mieszkiem na pieniądze – pamiątka, iż zanim został apostołem był celnikiem.

 

 

 


ks. dr hab. Piotr Łabuda, prof. Uniwersytetu Papieskiego
Jana Pawła II w Krakowie,
wykładowca w Wyższym Seminarium Duchownym w Tarnowie,
moderator Dzieła Biblijnego im. św. Jana Pawła II,
redaktor serii biblijnej Krąg Biblijny,
przewodnik po Ziemi Świętej

 

 

Gdy dwanaście mnożymy przez trzy…

 

 

PATRONAT MEDIALNY:

 

 

zobacz poprzednie:

ŚW. BARTŁOMIEJ. IZRAELITA, W KTÓRYM NIE MA PODSTĘPU

ŚW. FILIP. PIERWSZY, KTÓRY PRZYPROWADZIŁ DO JEZUSA POGAN

ŚW. ANDRZEJ, PROTOKLITOS – PIERWSZY WEZWANY

ŚW. JAN. UMIŁOWANY UCZEŃ JEZUSA

ŚW. JAKUB STARSZY. PIERWSZY Z DWUNASTU MĘCZENNIK

ŚW. PIOTR. RYBAK Z BETSAIDY

APOSTOŁOWIE JEZUSA CHRYSTUSA. WPROWADZENIE