
Familiaris Tractatio Verbi Divini* 166
22 XI – Uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata
Mt 25, 31-46

Panie, nasz Boże, spraw, abyśmy znajdowali radość w Twojej służbie, † albowiem szczęście trwałe i pełne możemy znaleźć tylko w wiernym oddaniu się Tobie, * Stwórcy wszelkiego dobra. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, † który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków.
✠ Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza
za: brewiarz.pl
Autor dzisiejszej Ewangelii ukazuje nam scenę sądu ostatecznego. Posługuje się analogią do pasterza oddzielającego owce od kozłów. Również sąd, który obejmie kiedyś wszystkich ludzi będzie wyglądał podobnie – i sam podział będzie prowadzony według czynów miłosierdzia. Dobro zostanie oddzielone od zła, miłość od grzechu. Listy miłosiernych uczynków, podanej w tekście, nie powinniśmy uważać za wyczerpującą.
Nasza postawa wobec bliźniego w codziennym życiu staje się motywem osądzenia przez Boga. Sąd sprawowany przez Jezusa jest odzwierciedleniem naszych codziennych sądów w stosunku do drugiego człowieka. Chrystus utożsamia się z każdym, nawet jak to określa „najmniejszym” człowiekiem, ubogim i potrzebującym, wykluczonym i niewidocznym. Brak wrażliwości na potrzeby innych jest brakiem wrażliwości na Boga.
W ciągu ostatniego tygodnia usłyszałam ważne słowa – „Wiara bez uczynku jest pusta”. Dzisiejsza Ewangelia doskonale się w to wpisuje. Niezwykle ważne jest, aby za wiarą szły uczynki. Nie wystarczy jedynie słowami chwalić i oddawać cześć Synowi Człowieczemu mówiąc jak wszyscy „Panie, Panie”, lecz powinny za tym iść każdorazowo czyny miłosierdzia.
Gdyby nas zapytać, jak byśmy się zachowali, gdyby do naszych drzwi miał zapukać Bóg wielu by odpowiedziało, że chciałoby przyjąć Boga jak najlepiej. Przygotować wszystko co najlepsze wspaniałą zastawę, najlepsze miejsce. Jednak Bóg rzadko się nam objawia jako bogaty, wpływowy gość u progu. Najczęściej w naszym wypatrywaniu Boga możemy Go przeoczyć, gdy stanie na naszej drodze jako głodny, spragniony, chory.
Najważniejsze dla mnie w tych słowach Jezusa jest to, że nic On nie mówi na temat przyczyn, dla których ludzie są chorzy, głodni, bezdomni czy odbywają kary w więzieniu. To nam tak łatwo przychodzi ocenianie drugich. Tak prosto jest nam mówić: „sami sobie są winni”. Natomiast Jezus w ogóle tego nie porusza. Mówi „Wszystko co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnie uczyniliście” dodaje też „Wszystko, czego nie uczyniliście (…) tego i Mnie nie uczyniliście”. Zwraca tym samym uwagę na to, że nie wystarczy tylko odpowiadać na potrzeby innych, ale także nie przechodzić obojętnie, kiedy sami widzimy, że możemy uczynić dla innych coś dobrego. Nie musimy się angażować w jakieś wzniosłe projekty, czy akcje dobroczynne na skalę światową, bo naszym wielkim projektem, w którym możemy zobaczyć Boga jest drugi człowiek, który stoi tuż obok nas. Ważne również, żeby pomagać nie tylko naszym „przyjaciołom” bo wtedy jest to łatwiejsze, ale wyciągać również rękę i wspierać naszych nieprzyjaciół. Traktujmy się wszyscy jak bracia.
Autorka:
Agnieszka Cieplińska,
Mama ministranta Błażeja
* Nawiązujący do sposobu św. Filipa Neri krótki, przystępny komentarz do Liturgii Słowa. Autorami refleksji na niedziele i święta są świeccy, osoby w różny sposób związane z naszym oratoryjnym duszpasterstwem. Mamy nadzieję, że ta propozycja ciesząca się coraz większym Państwa zainteresowaniem, pomaga w przygotowaniu się do Mszy św. i jest także okazją do lepszego poznania osób, które z widzenia znamy z kościoła filipinów.