
Krew, pot i łzy, czyli weekend cudów
Przedstawiamy krótkie świadectwo Niny, która organizowała punkt Szlachetnej paczki przy naszym klasztorze.
"Pracowaliśmy od października. W dwa tygodnie odwiedziliśmy 76 rodzin, z których do projektu zostało włączonych 30.
W ciągu dwóch dni, 22 najwspanialszych wolontariuszy Szlachetnej Paczki przekazało 283 paczki o łącznej wartości ok. 80 tys. złotych.
O tym, że są najwspanialsi, najlepiej świadczy, że przed projektem w ogóle się nie znali, a zrobili razem wielkie rzeczy.
Dzięki 22 kompletnie obcym sobie wcześniej SuperW mądra pomoc trafiła do 30 rodzin. Była mądra, bo rodziny deklarują chęć uczestnictwa w projekcie w przyszłym roku… jako wolontariusze!
Ostatniego darczyńcę znaleźliśmy dzień przed finałem jakiś kwadrans po puszczeniu informacji w obieg.
Oprócz pomocy materialnej darczyńcy udało się znaleźć pracę dla Karola, który do tej pory pracował jedynie dorywczo.
Inny darczyńca – przedszkole z Tarnowca – przeszedł samego siebie i pomoże przy formalnościach związanych z kursami doszkalającymi dla (dorosłych już) dzieci z rodziny wielodzietnej, żeby ułatwić im start na rynku pracy. Oferuje też wsparcie finansowe.
Więcej napisać nie jestem w stanie. 40 letni mążczyzna popłakał mi się nad paroma kilogramami cukru."
Nina – Szefowa "Szlachetnej Paczki 2016" Tarnów – Wschód